
Mąż ze swoją klientką zniknęli za drzwiami, zostawiając mnie masującą Arka samych. Przez chwilę nie mogłam skupić się na masażu, zastanawiając się jak wygląda ta „pomoc” w prysznicu ze strony mojego męża. Próbowałam sobie wyobrazić co robią i jak wyglądają, jednak nie było to łatwe. Mój klient również wydawał się przez chwilę nieobecny. Postanowiłam nie przejmować się zbytnio tym, co się dzieje i na powrót skupiłam się na masażu. Chciałam, by Arek znów skupił się na sobie i na mnie. By znów poczuł odprężenie i przyjemność. Z drugiej strony wiedziałam też, że skoro Jacek tak bardzo zaufał mi i pozwolił na wszystkie masaże które wykonałam, to teraz nie powinnam się przejmować tym, że poszedł do łazienki z jakąś klientką. Powróciłam więc do masowania ze zdwojoną motywacją. Wiłam się i prężyłam na nagim ciele Arka, aż znów poczułam jego podniecenie i pełne zaangażowanie w masaż. Penis mojego klienta stał na baczność, a moje ruchy skupione na razie co prawda na innych częściach ciała, nie zapominały jednak o nim. Co jakiś czas muskałam go a to brzuchem, a to piersiami, a czasem i ręką, przypominając o tym, że go zauważam i że mi się podoba. Usłyszeliśmy szum wody dochodzący z łazienki. Najwyraźniej Jacek z Anią faktycznie brali prysznic. Nie zaburzyło to jednak ani na moment moich ruchów i całego erotycznego masażu. Muzyka w pokoju w pewnym stopniu zagłuszała szum dobiegający zza ściany, resztę zagłuszało podniecenie obecne w ciele Arka i w pewnym stopniu we mnie.