Obudziłem się rano, w pustym pokoju. Widać długo spałem i wszyscy już wstali, a mnie nie chcieli budzić. Ubrałem bokserki i szlafrok i pomaszerowałem na dół do salonu. Na schodach usłyszałem dziwnie znajome jęki dochodzące z dołu, tak często słyszane przez całe moje małżeństwo. Po cichutku zszedłem na dół i zerknąłem dyskretnie do salonu. Omal nie walnąłem na podłogę, gdy zobaczyłem moją żonę, nagą i regularnie posuwaną w cipkę przez Damiana i w usta przez Tomka. Ewa robiła profesjonalną laskę połykając pałę kolegi po same jajka, a z tyłu drugi kolega posuwał ją w bardzo szybkim i mocnym tempie. No tak, to tyle, jeśli chodzi o jakąś „złość” Tomka za wczoraj. Damian też się nieźle rozbujał, a swojej żony to kompletnie nie poznawałem. A gdzie jest Anka? Rozejrzałem się po salonie i jej nie zauważyłem. Pewnie też jeszcze nie wstała.
Wycofałem się więc po schodach na górę i po cichutku wszedłem do pokoju gościnnego gdzie spali Tomek i Ania. Tak jak przypuszczałem, żona kolegi jeszcze słodko spała, a jej kochany małżonek już sobie dogadzał z moją Ewą. Wsunąłem się do Ani do łóżka i delikatnie ją pocałowałem w szyję.
-Tomek czemu mnie budzisz, która to godzina?
-Przykro mi Aniu, to nie Tomek – powiedziałem cichutko – tylko twój cudowny kochanek
-Jezu Michał, co ty tu robisz? – niemal pisnęła Ania – i gdzie jest Tomek?
-Odpowiadając na pierwsze pytanie, chciałbym jeszcze raz dać ci rozkosz moją, jak to wczoraj nazwałaś „ogromną pałą”, jednocześnie dając rozkosz sobie i ciesząc wzrok twoim cudownym ciałem
-Aleee… Co z Tomkiem? I twoją żona? – logicznie pytała Ania
-Nie przejmuj się, Tomek z Damianem właśnie w salonie rżną w najlepsze moja żonę, przed chwilą ich nakryłem