
-Obiecuję, że zostawię cię tylko na kilka minut. Chcesz coś do picia?
- Tak, wodę poproszę – odpowiedziała Ania – gazowaną, jeśli masz
-Już podaję
Ania trzęsła się, bynajmniej nie z zimna. Czuła, że nie powinno jej tutaj być, a jednak była. Z obcym mężczyzną w jego mieszkaniu. Wzdrygnęła się, ale Sebastian chyba tego nie zauważył. Podał jej chłodną, gazowaną wodę z plasterkiem cytryny w środku, pochylił się do niej i pocałował ją w policzek.
-Jeszcze tylko kilka minut, Aniu - szepnął i poszedł do innego pokoju.
Jej policzek płonął tam, gdzie ją pocałował, a z jej cipki soki wręcz wyciekały na zewnątrz. Jej oddech także był szybszy i płytszy niż zazwyczaj. Poczuła, że robi jej się słabo, więc łapczywie napiła się wody. Wstała i przespacerowała się po małym, ale dobrze wyposażonym pokoju, podziwiając książki i płyty CD na półkach, patrząc na zdjęcia z różnych podróży Sebastiana, na których znajdował się z reguły w towarzystwie młodych, atrakcyjnych kobiet.