
-no witam, witam! Ładnie się wraca z panieńskiego! – przywitałem moje panie
-no jak się wraca? Przecież wiesz, że spałyśmy u Darii w mieszkaniu, żeby się nie tłuc po nocy
-no wiem, ale nie liczyłem, że będziecie spać do siedemnastej
-oj nie przynudzaj – zbyła mnie Karolina
-dobra już dobra, a jak tam było?
-fajnie, dziewczyny się postarały – po minie wywnioskowałem, że ta krótka odpowiedź musiała jak na razie zadowolić moją ciekawość – a u was?
-też fajnie – uśmiechnąłem się – choć to w niewielkim stopniu zasługa chłopaków
-aha – z małym zainteresowaniem przyjęła do wiadomości Karola – idę pod prysznic się trochę odświeżyć, a potem chyba jeszcze chwila drzemki, bo ledwo chodzę
-no to idź się odśwież, a ty Aga, zostajesz na kawę?
-nie, dzięki, też już spadam, muszę odpocząć i nastroić się na jutrzejszą pracę
-zawsze możemy zrobić afterparty – zachęciłem ją
-o niee, na alkohol mnie nie namówisz, lecę, pa! – szybko pożegnała się ze mną i ruszyła do drzwi – pa Karol!! – krzyknęła jeszcze w drzwiach i wyszła
Karolina jej nie odpowiedziała, bo zniknęła już we wnętrzu naszej łazienki.