cookie

NOWOŚĆ!
Pojawiła się opcja wsparcia bloga poprzez darowiznę (przycisk po prawej stronie). Każdy kto chce się przyczynić do rozwoju bloga oraz częstszego zamieszczania opowiadań, może teraz przekazać dobrowolną kwotę. Zachęcam :)

piątek, 6 grudnia 2019

Sami swoi [cz.4 - ostatnia]

-chętnie posłuchamy – wtrąciła Aga, a jej dłoń ponownie zacisnęła się na moim penisie ukrytym pod materiałem bokserek
-skoro powiedzieliśmy „A”… - wzruszyła ramionami w dobrze nam już znanym tego wieczoru geście Daria – to chyba nie mamy wyboru
-chyba tak – zgodził się Daniel
-no więc wiecie już, że zabawialiśmy się oralnie, ucząc się swoich ciał nawzajem – moja żona rozpoczęła opowieść – często byliśmy sami w domu po powrocie ze szkoły, więc mieliśmy sporo czasu by zabawiać się ze sobą. Gdy tylko mieliśmy na to ochotę, jedno namawiało drugie na zabawę. Czasem była to tylko masturbacja, ale najczęściej pieszczoty oralne doprowadzające nas obojga do finału. Pewnie na tym byśmy poprzestali, gdyby któreś z nas poznało kogoś i się zakochało, jednak póki nikogo nie mieliśmy, mogliśmy bez większych wyrzutów sumienia zabawiać się ze sobą. Musieliśmy jedynie ukrywać się przed rodzicami, co raczej nie było trudne, bo bawiliśmy się głównie gdy nie było ich w domu. Pewnym przełomem okazały się wspólne wakacje. Rodzice postanowili, że wyjedziemy na tydzień nad morze. Nie bardzo chcieliśmy, wiadomo, ja byłam już pełnoletnia, Daniel prawie, także wakacje z rodzicami nie specjalnie nam odpowiadały. Mama przekonała nas jednak, decydując, że wynajmą dwa osobne pokoje – jeden dla siebie, drugi dla nas. Pokoje były na różnych piętrach, dzięki czemu od wieczora aż do śniadania praktycznie nie musieliśmy się przejmować rodzicami. Jak możecie się domyśleć, było to dla nas istne eldorado. Już pierwszego wieczoru Daniel dorwał się do mojej cipki, a ja w podziękowaniu zrobiłam mu porządnego lodzika z połykiem. Zasnęliśmy nadzy w swoich objęciach, a z rana zabawiliśmy się w pozycji 6 na 9. Każdy wieczór i noc wyglądały podobnie. Sąsiedzi naszego pokoju musieli pewnie wiele się nasłuchać i wyobrażać sobie, że mieszka tu napalona parka, a nie rodzeństwo, hihi –zaśmiała się niewinnie Daria
-no takich odgłosów po rodzeństwu raczej nikt się nie spodziewa – również chichocząc dodał Daniel




Rodzeństwo spojrzało sobie w oczy i pocałowali się namiętnie. Rozdziawiłem szeroko usta, widząc, jak moja ukochana żona całuje z języczkiem swojego rodzonego brata. To była tak abstrakcyjna dla mnie scena, że nawet nie czułem złości. Byłem po prostu skołowany i nieco zażenowany, choć mój penis zdawał się temu przeczyć, stojąc coraz bardziej na baczność. Aga chyba też była w szoku, ale najwyraźniej mniejszym niż ja, bo po chwili głośno chrząknęła.
-pytaliśmy o seks – powiedziała spokojnie, gdy Daniel z Darią spojrzeli w naszym kierunku – a nie o wspólne wakacje – dodała
-no tak, seks – uśmiechnął się Daniel – siostrzyczko, dokończysz?
-jasne – odpowiedziała – tak więc byliśmy na tych wakacjach i bawiliśmy się jak nigdy dotąd. Jednak wszystko co dobre, zawsze szybko się kończy, tak też i nasze wakacje zaczęły dobiegać końca. Ostatniego dnia, nasi rodzice postanowili zrobić sobie krajoznawczą wycieczkę, lecz my nie mieliśmy na to ochoty. Było cudowne słońce i woleliśmy pójść na plażę i ostatni raz zażyć słonecznej kąpieli nad morzem. Rozdzieliliśmy się więc z samego rana i wraz z bratem pomaszerowałam na plażę. Znaleźliśmy w miarę ustronne miejsce i wylegiwaliśmy się błogo. Po jakiejś godzince, obok nas rozłożyła się jakaś młoda para. Trochę starsi od nas, tak gdzieś w okolicach 25 lat. Rozłożyli sobie koc i wszelkie plażowe klamoty, po czym dziewczyna z tej pary podeszła do nas.
-hej – przywitała się z nami szeroko się uśmiechając – nie będzie wam przeszkadzało, jak zrzucimy z siebie ciuchy? Wiecie – mrugnęła jednym okiem – lubimy być wszędzie opaleni, a nie ma w pobliżu plaży dla nudystów
-jasne, spoko – odpowiedzieliśmy razem z Danielem
Podziękowała nam i na odchodne przedstawiła się jeszcze. Na imię miała Ola, a jej facet nazywał się Dawid. My wróciliśmy do leżenia plackiem, a nasi nowi znajomi pogadali chwilę i zaczęli się rozbierać. Razem z Danielem kontem oka obserwowałam, jak pozbywają się ciuchów. Zauważyłam, że Dawid był naprawdę przystojny i umięśniony, a do tego jak się okazało chwilę później, całkiem nieźle wyposażony i dokładnie ogolony na całym ciele. Poczułam mrowienie w kroku na sam ten przyjemny widok. Jego dziewczyna też była całkiem ładna i obdarzona sympatycznymi kształtami. Daniel przez chwilę gapił się na nią jak w obrazek. Po chwili, gdy nasi sąsiedzi ułożyli się już na leżąco do opalania, mój braciszek odwrócił się do mnie i zapytał, czy nie mogłabym też opalać się nago albo chociaż bez stanika, bo strasznie mu się spodobały takie równo opalone piersi. Zażartowałam, że jeśli on zdejmie bokserki, to ja mogę ewentualnie zdjąć górę od bikini. Żart się nie udał. Daniel niewiele myśląc zsunął swoje bokserki, a ja, chcąc nie chcąc, musiałam dotrzymać słowa i zdjęłam swój stanik. Ola siadła i patrząc w naszą stronę zaczęła bić brawo. Było mi cholernie głupio, więc spaliłam buraka i położyłam się czym prędzej.
-brawo – usłyszałam nagle głos tuż obok nas, podniosłam głowę i zobaczyłam Dawida, stojącego dosłownie pół metra obok nas – od razu lepiej, co? – zapytał i uśmiechnął się
-taak – zaśmiał się Daniel
Dla mojego braciszka najwyraźniej nagość nie stanowiła problemu.
-jakbyście chcieli popływać razem z nami albo w coś pograć, to zapraszamy – zaproponował nam Dawid – chętnie zapoznam się bliżej z jakąś młodą parą, bo tu wszędzie albo emeryci albo dzieci
-dzięki, może skorzystamy – Daniel mu odpowiedział, bo ja ciągle czerwona ze wstydu nie potrafiłam wydusić nawet słowa
Gdy Dawid odszedł, Daniel złapał mnie za rękę i ścisnął mocno dłoń.
-Daria wyluzuj się – szepnął – jesteśmy na wakacjach
-no wiem – burknęłam – ale pierwszy raz leżę goła na plaży
-nie goła, tylko w majtkach, to po pierwsze, a po drugie i tak cię tu nikt nie zna poza mną, a ja widziałem dużo więcej – zaśmiał się i pocałował mnie w usta
Poczułam się pewniej. W końcu obok mnie było troje golasów, więc w sumie nie miałam czego się wstydzić.

-ale przeciągasz – mruknąłem gdy Daria zrobiła krótką przerwę na łyk whisky
-noo, dokładnie – zgodziła się ze mną Aga
-chcecie posłuchać do końca czy nie? – warknęła moja żona
-a dojdziesz do tego seksu czy nie? – odpowiedziałem pytaniem na pytanie
-posłuchaj, to się dowiesz – rzuciła gniewnie – po jakiejś godzince plażowania poszliśmy do Dawida i Oli na pogaduchy. Od słowa do słowa zaproponowali żebyśmy pograli w karty. Ustaliliśmy w co umiemy grać i padło na standardowego pokera. Dawid zapytał o co będziemy grać w tego pokera, bo z reguły to oni grają albo na kasę albo w rozbieranego, ale na plaży nie mieliśmy zbyt dużo kasy, więc to odpadało, a w rozbieranego też nie było sensu, bo tylko Daria miała na sobie majtki. Padło więc, że gramy na pytania lub zadania. Pierwsze kilka rozdań było nudnych, bo padały pytania w stylu czy jesteśmy parą, czy się kochamy, takie tam. Oczywiście udawaliśmy, że jesteśmy kochającą się parą, a nie rodzeństwem, żeby nie było. W końcu nasi znajomi zaczęli nabierać odwagi. Padły pierwsze zadania z pocałunkami, masażem itp. Między innymi pocałowałam z języczkiem Olę, ona za to razem z Dawidem całowała i masowała moje piersi, a Daniel natarł piersi naszej znajomej olejkiem. Zadania były niby takie żartobliwe i w granicach przyzwoitości, a każdy był coraz bardziej podniecony. Oczywiście było to widać zwłaszcza po panach. Po którymś z kolei rozdaniu, Ola zapytała, jak daleko jesteśmy się w stanie posunąć w zadaniach. Daniel, mocno już podniecony, odparł szybko, że nie mamy limitu. Szturchnęłam go mocno, ale on tylko się do mnie wyszczerzył łobuzersko. W zasadzie to ja też miałam kosmate myśli w głowie, zwłaszcza na widok prężącego się dumnie penisa Dawida, ale nie byłam aż tak chętna na wszystko jak brat. Zwłaszcza, że zadania mocno się zmieniły i już dwa rozdania później Ola brała do ust penisa swojego chłopaka. W kolejnym Dawid ssał moje sutki, a w jeszcze następnym, ja miałam robić loda Danielowi. Speszyłam się i powiedziałam, że to chyba zbyt wiele jak na zabawy na plaży. Chwilę później szliśmy już w stronę pokoju hotelowego. Po drodze umówiliśmy się, że naszym następnym wspólnym zadaniem będzie seks. Ale nie taki zwykły.. Zdecydowaliśmy, że będziemy się kochać w parach, patrząc na siebie nawzajem. Byliśmy tak nakręceni i podnieceni z Danielem, że nawet nie pomyśleliśmy o tym, że nigdy się przecież nie kochaliśmy. Dopiero w pokoju przeszło mi to przez myśl, ale głupio się było wycofać. No i stało się…
-przeżyliśmy ten pierwszy raz i to od razu w obecności innych
-nieźle – podsumowała zamyślona Aga, która tak się nakręciła tą całą opowieścią, że już od kilku chwil masowała mojego penisa, którego wyciągnęła z bokserek
-no nieźle, nieźle – mruknąłem

-a co wy tam? – szepnęła Daria i wstała z kolan brata, patrząc w naszą stronę – nooo, Aguś, tak się śmiało dobrałaś do mojego męża? No, no…
-no co? Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że cię to peszy?
-nie – zaśmiała się moja żona
-a czy ten cały wieczór, nie był przypadkiem zaplanowany, żeby tak właśnie się potoczył? – zapytała moja szwagierka
-heh, domyśliłaś się – zaśmiał się Daniel – wiesz, przez te nasze wariacje za młodu odkryliśmy, że strasznie się nawzajem pociągamy. Znaleźliśmy sobie oczywiście kochających partnerów i byliśmy im wierni, ale zgadaliśmy się ostatnio, że czegoś nam brak. No i tak wymyśliliśmy, że w końcu musimy się wam  przyznać do pewnych rzeczy no i… - urwał na chwilę
-przy okazji zaspokoić swoje rządze – dodała już moja żona, która sekundę później zrzuciła z siebie swoje majtki i wskoczyła na brata
Momentalnie rzucili się na siebie, obmacując się i całując łapczywie. Patrzyliśmy z Agą nieco zdziwieni, jak dwoje wygłodniałych kochanków szybko dobiera się do siebie. Kilkanaście sekund wystarczyło, by moja żona uchyliła bokserki brata i nabiła się na jego sztywnego drąga, krzycząc przy tym z rozkoszy.
-może ich zostawimy? – usłyszałem przy uchu szept mojej szwagierki
-to chyba dobry pomysł – uśmiechnąłem się do niej – chodź – dodałem i pociągnąłem ją do naszej sypialni
-miłej zabawy – krzyknęła na odchodne Aga, ale chyba nasi partnerzy nawet tego nie usłyszeli…

Chwilę później wpadliśmy do sypialni z Agnieszką i rzuciliśmy się na siebie niemal tak samo, jak wcześniej Daria z Danielem. Jej gorące usta i zwinny języczek cudownie złączyły się z moim. Przechyliłem Agę, trzymając ją mocno i opuściłem na łóżko. Padłem oczywiście zaraz na nią.
-długo na to czekałem – szepnąłem
-ooo, no proszę, jednak nie jesteś taki grzeczny – zaśmiała się Aga
-przy takiej żonie? Nie mogę – odpowiedziałem z uśmiechem
-no fakt – roześmieliśmy się oboje – oni są chorzy, nie uważasz?
-e tam, nie myśl o tym – mruknąłem – są przecież jakieś korzyści tego…
-tak, a jakie?
-a zaraz się przekonasz – szepnąłem i wpiłem się w jej usta
Ponownie nasze języki spotkały się w przyjemnym tańcu. Chwilę później całowałem już jej szyję i ramiona, a Aga coraz głośniej dyszała.
-no, staraj się staraj – jęknęła – dobrze ci idzie…
Nic nie odpowiedziałem, tylko przesunąłem się w stronę jej biustu. Pobawiłem się nimi przez chwilę i ruszyłem dalej. Zsunąłem majteczki z mojej rozgrzanej szwagierki i ujrzałem jej cudowną, idealnie wydepilowaną muszelkę. Aga sugestywnie rozsunęły nogi, bym miał jeszcze lepszy dostęp. Od razu zanurzyłem się w jej wilgotnej cipce. Sporo soczków już z niej wypłynęło, ale smakowały cudownie. Zupełnie inaczej niż mojej żony.

Aga dyszała coraz głośniej. Nie mogłem już dłużej się powstrzymać. Pragnąłem jej. Zsunąłem swoje bokserki i szarpnąłem Agnieszkę, by wypięła się w moją stronę. Na ten widok nie mogłem pozostać obojętny. Wsunąłem jej z impetem mojego penisa i zacząłem mocno posuwać. Jej szparka była cudowna. Ciasna, wilgotna i bardzo ponętna. Do tego jej słodka, okrągła dupcia przyjemnie falowała w rytm moich pchnięć. Było mi cudownie. Adze chyba też, bo głośno jęczała i krzyczała, bym pchał mocniej. Galopowaliśmy tak kilka minut, aż szczytując, mocno wbiłem się w jej dziurkę, zalewając jej wnętrze. Aga cała drżała w spazmach orgazmu, gdy z ciśnieniem pompowałem jej swoją spermę. Oboje opadliśmy na łóżko, ciężko dysząc.
-nooooo – mruknęła Aga – może i faktycznie są jakieś plusy tej sytuacji
-mówiłem – odpowiedziałem, gładząc moja kochankę po brzuchu – a powiedz, nie jesteś zazdrosna o Daniela?
-przecież został z siostrą – zaśmiała się – a tak na poważnie, jak zaczęli opowiadać, to byłam, ale później stwierdziłam, że to oni powinni być zazdrośni o nas…
-jakoś tego po nich nie widzę – stwierdziłem – ale wiesz, teoretycznie to wszystko zostaje w rodzinie
-no tak – uśmiechnęła się Aga – jak to powiedziałeś podczas gry, „sami swoi” – zachichotała i przywarła do mnie swoimi ustami
Znów zaczęliśmy się całować, a zaraz potem namiętnie kochać.


Tak zakończył się nasz wieczór, jak się później okazało, jeden z wielu sobie podobnych. Nasze relacje uległy diametralnej zmianie. Co jakiś czas spotykaliśmy się w czwórkę, by rodzeństwo mogło zaspokoić swoje chore żądze, a my z Agą zaspokajaliśmy swoje… chyba mniej kontrowersyjne, ale wcale nie mniej namiętne i ostre.
Koniec ;-)



Podobało ci się opowiadanie? Kliknij w reklamę lub jeden z linków  >KLIK<  >KLIK<  >KLIK<
Dla Ciebie to kilka sekund, dla mnie - możliwość niewielkiego dochodu i motywacja do dalszego rozwoju bloga.

Możesz także wyrazić swoje podziękowanie w formie darowizny - przycisk znajduje się na górze strony po prawej stronie.



2 komentarze:

Jeśli opowiadanie przypadło ci do gustu - napisz. Gdy mam pewność, że ludziom podoba się to, co robię, dostaję niesamowitą dawkę motywacji do dalszej pracy i pisania.

Jeśli opowiadanie ci się nie podobało - również napisz. Konstruktywna krytyka jest często lepsza niż pochwały, dlatego również ją doceniam. W dodatku jeśli wytkniesz mi błędy - będę mógł je dostrzec i poprawić w następnych opowiadaniach.

Pozdrawiam i zachęcam do komentowania! - Incognito.