
Blog erotyczny. Najlepsze, darmowe opowiadania erotyczne w sieci. Seks opowiadania z kategorii żona, cuckold, orgia, zdrada i inne.
cookie
NOWOŚĆ!
Pojawiła się opcja wsparcia bloga poprzez darowiznę (przycisk po prawej stronie). Każdy kto chce się przyczynić do rozwoju bloga oraz częstszego zamieszczania opowiadań, może teraz przekazać dobrowolną kwotę. Zachęcam :)
czwartek, 22 lutego 2018
Na skraju bankructwa - część druga

Etykiety:
bez seksu,
masaż,
na skraju bankructwa,
za pieniądze,
zmysły,
żona
niedziela, 11 lutego 2018
Na skraju bankructwa - część pierwsza
Jacek pojawił się w domu punktualnie, dokładnie o tej samej porze, o której miał w zwyczaju wracać praktycznie codziennie. Siedziałam akurat w kuchni, kończąc powoli obiad dla mojego małżonka.
-no hej kochanie – usłyszałam jego spokojny głos, gdy pojawił się w progu kuchni
-hej – odpowiedziałam i uśmiechnęłam się do niego
Podszedł do mnie i objął mnie w pasie. Poczułam zapach jego perfum przeplatany wonią jego skóry i spracowanego ciała. Dał mi buziaka w policzek i w typowy dla siebie sposób musnął dłonią moje piersi, ukryte pod bluzką. Robił tak niemal codziennie, gdy tylko dostrzegł, że nie mam na sobie stanika.
-jak w pracy? – zapytałam, mając w myśli dokładniejsze pytanie o jakieś nowe zlecenia ich firmy
-bez zmian – mruknął Jacek – przelewu nie ma, zleceń nie ma, także nie jest dobrze – zasmucił się – a Agata też nie dzwoniła?
-niestety nie
Agata była moją szefową. Pracowałam jako fizjoterapeutka w jej gabinecie, jednak ostatnio klientów było jak na lekarstwo, przez co większość pracy wykonywała sama Agata. Ja coraz rzadziej dostawałam telefon z prośbą o pomoc, a w ostatnich dwóch tygodniach w pracy pojawiłam się tylko raz i to na dwie godziny. Taki obrót spraw spowodował praktycznie brak dochodu z mojej strony. Niewiele lepiej było u Jacka. Firma budowlana której był współwłaścicielem nie stała zbyt dobrze. Wiedzieliśmy, że takie usługi z reguły w zimie mają przestoje i nie mieliśmy z tym problemu. Na wiosnę Jacek i jego wspólnik Robert już mieli zaplanowaną jedną budowę, więc prędzej czy później zaczną zarabiać. Problem był jednak w tym, że nam już teraz kończyły się pieniądze, a ostatni zleceniodawca Jacka ociągał się z płatnością. Chłopaki zaczynali podejrzewać, że niestety skończy się to w sądzie, przez co kasy nie zobaczą na pewno przez dość długi czas.
-no hej kochanie – usłyszałam jego spokojny głos, gdy pojawił się w progu kuchni
-hej – odpowiedziałam i uśmiechnęłam się do niego

-jak w pracy? – zapytałam, mając w myśli dokładniejsze pytanie o jakieś nowe zlecenia ich firmy
-bez zmian – mruknął Jacek – przelewu nie ma, zleceń nie ma, także nie jest dobrze – zasmucił się – a Agata też nie dzwoniła?
-niestety nie
Agata była moją szefową. Pracowałam jako fizjoterapeutka w jej gabinecie, jednak ostatnio klientów było jak na lekarstwo, przez co większość pracy wykonywała sama Agata. Ja coraz rzadziej dostawałam telefon z prośbą o pomoc, a w ostatnich dwóch tygodniach w pracy pojawiłam się tylko raz i to na dwie godziny. Taki obrót spraw spowodował praktycznie brak dochodu z mojej strony. Niewiele lepiej było u Jacka. Firma budowlana której był współwłaścicielem nie stała zbyt dobrze. Wiedzieliśmy, że takie usługi z reguły w zimie mają przestoje i nie mieliśmy z tym problemu. Na wiosnę Jacek i jego wspólnik Robert już mieli zaplanowaną jedną budowę, więc prędzej czy później zaczną zarabiać. Problem był jednak w tym, że nam już teraz kończyły się pieniądze, a ostatni zleceniodawca Jacka ociągał się z płatnością. Chłopaki zaczynali podejrzewać, że niestety skończy się to w sądzie, przez co kasy nie zobaczą na pewno przez dość długi czas.
Subskrybuj:
Posty (Atom)