cookie

NOWOŚĆ!
Pojawiła się opcja wsparcia bloga poprzez darowiznę (przycisk po prawej stronie). Każdy kto chce się przyczynić do rozwoju bloga oraz częstszego zamieszczania opowiadań, może teraz przekazać dobrowolną kwotę. Zachęcam :)

niedziela, 13 stycznia 2019

Męska delegacja cz. 2

-a ty co? – Wojtek zrobił duże oczy, widząc, że jego żona przyszła do kuchni okryta szlafrokiem
Do tego szlafrokiem z gatunku raczej tych cieńszych i krótszych, więc nadal było widać zarys erotycznej bielizny, jaki miała pod spodem.
-co? – udała zdziwioną Maja
-no miałaś się ubrać, a przyszłaś w szlafroku?
-narzuciłam coś na szybko, w końcu jesteście głodni to nie chciałam, byście długo musieli na mnie czekać – sprytnie odpowiedziała przemyślaną wymówkę dziewczyna
-no ale… - zawiesił się Wojtek – ciągle sporo widać – wydusił z siebie
-no i? – uśmiechnęła się Maja – przecież nasz gość zobaczył już niemal wszystko co mógł, to teraz mam udawać przed nim zakonnicę? – zaśmiała się i zaprosiła męża i kolegę do stołu – chłopcy, częstujcie się, wszystko jeszcze gorąco, ledwo przed wami wyjęłam z piekarnika – wskazała na stół, gdzie czekała zapiekanka – przepraszam, że tylko dwa nakrycia, ale nie spodziewałam się gościa – znów się uśmiechnęła niewinnie
Obróciła się na pięcie i zaczęła wyjmować z szafki dodatkowy talerzyk, sztućce i kieliszek na wino. Czuła na sobie wzrok męża i jego kolegi, gdy sięgała wysoko do szafki po kieliszek, a szlafrok w tym czasie podciągnął się w górę niemal do samej granicy jej pośladków. Wiedziała doskonale, że taki widok musiał zadziałać na jednego i drugiego. Gdy podeszła do stołu i zobaczyła lekko zmieszaną minę męża oraz szczęśliwe oczy ich gościa, uznała, że przedstawienie się udało. Usiadła przy stole „od czoła”, mając po prawej stronie Wojtka, a po lewej Rafała. Zjedli wspólnie pyszną kolację, racząc się niemal całą butelką wina. Panowie po chwili przywykli już do obecności seksownej kobiety i rozmowa przy stole stała się całkowicie normalna.


Po obfitej kolacji, Wojtek, jako gospodarz, zaproponował, by przenieść się do salonu i wzmocnić nieco trunek, jakim się raczyli. Po chwili siedzieli we troje na narożnej, skórzanej kanapie, popijając whisky. Tylko Maja pozostała przy winie. Znała swoje możliwości i wiedziała, że jak po kilku kieliszkach wina zamiesza jakimś mocniejszym trunkiem, to nie skończy się to dobrze. Panowie nie mieli tych oporów i sączyli leniwie whisky ze szklaneczek do połowy wypełnionych lodem. Wszyscy oswoili się ze sobą. Maja uznała, że Rafał to naprawdę fajny, miły gość. Znali się ledwie godzinę, a już rozmawiali ze sobą jak starzy znajomi. Dowiedziała się, że jej i męża gość ma żonę Lenę i – podobnie jak Maja z Wojtkiem – nie ma jeszcze dzieci. Pracował od pięciu lat w tej samej firmie co Wojtek tylko w oddziale w innym mieście. Był o rok starszy od gospodarzy, a więc o barierze wiekowej nie mogło być mowy. Z rozmowy wynikło także, że Rafał niedawno zaczął budowę swojego domu, co też od razu wywołało falę tematów z tym związanych. Wojtek, jak na faceta który budowę miał już za sobą, służył dobrą radą i ciekawostkami, a Rafał, słuchał wszystko z  zainteresowaniem i pytał o rzeczy, które go frapowały. Maja przez chwilę wsłuchiwała się w rozmowę mężczyzn, jednak zdała sobie sprawę, że ją, jako kobietę, nie specjalnie to wszystko interesuje. Dopiła wina i podniosła się z kanapy. Panowie od razu odwrócili głowy  w jej stronę.
-nie, nie, nie przerywajcie – powiedziała i zasugerowała ręką by kontynuowali – ja tylko do łazienki i po nowe wino – uśmiechnęła się, a obaj mężczyźni pokiwali ze zrozumieniem głowami
Maja ruszyła korytarzem, słysząc w oddali wywód Wojtka na temat więźby dachowej…

Gdy załatwiła swoją potrzebę i znalazła w kuchni nową butelkę wina, ruszyła w stronę salonu. Tuż przed drzwiami coś ją jednak tknęło. W salonie było znacznie… ciszej. Zbliżyła się powoli, nasłuchując co dzieje się w środku. Usłyszała przyciszone głosy panów.
-naprawdę śliczna kobieta, zazdroszczę ci – rozpoznała głos Rafała
-dzięki, ale nie wiem co w nią wstąpiło. Nigdy nie chodziła tak ubrana – odpowiedział głos jej męża
-to może ma ochotę na drugiego bolca? – zaśmiał się Rafał
-nawet o tym nie myśl – nieco głośniej odpowiedział Wojtek – to moja żona. Tylko moja.
-dobra, spokojnie – znów cichszy głos gościa – tak tylko się rozmarzyłem… żeby dotknąć tych pięknych piersi, przyssać się do sterczących sutków i zagościć między okrągłymi pośladkami. Ehh..
-pomarzyć sobie możesz – zaśmiał się mąż Mai – i pofantazjować przed snem
-o tak, nie omieszkam
Maja uznała, że najwyraźniej chłopcy wyczerpali temat. Uśmiechnęła się pod nosem. Zrobiła wrażenie na Rafale, nawet bardziej, niż się spodziewała. A Wojtek… kolejny raz jej zaimponował. Szybko uciął dyskusję, gdy szła w złym kierunku, ale rozmawiać o jej wdziękach to nie widział przeszkód. Wręcz przeciwnie, jakby się nią chwalił przed kolegą. Poczuła ciepło w podbrzuszu zwiastujące narastające w jej ciele podniecenie. Nie wiedziała dlaczego ta rozmowa tak na nią zadziałała, ale zrobiła się lekko wilgotna na dole. Wycofała się o kilka kroków i wzięła dwa głębokie oddechy na uspokojenie. Gdy poczuła, że wszystko przechodzi, ruszyła nieco głośniej niż powinna do salonu.
-no jak tam chłopcy, więźba omówiona? – zapytała, gdy wzrok obu mężczyzn skierował się na nią
-tak – odpowiedzieli jednocześnie
-i nie tylko – dodał z dziwnym uśmieszkiem Rafał
Maja doskonale wiedziała, skąd ten uśmiech na twarzy gościa, jednak udała zaskoczoną.
-o, czyli coś ważnego mnie ominęło? – zapytała
-nie, nie, takie tam, techniczne szczegóły – odparł Rafał
-nic szczególnego – dodał Wojtek i uśmiechnął się do kolegi

Panowie wrócili do rozmowy o budowie domu, od czasu do czasu wciągając też Maję, pytaniami w stylu „jaka garderoba jest bardziej ustawna?” albo „czy spiżarka w domu jest potrzebna?”. Czas mijał w przyjemnej atmosferze. Panowie opróżnili całą litrową whisky, a Maja sączyła powoli czerwone wino. Gdy Rafał wyszedł do łazienki, Maja dostrzegła, że jej mąż powoli ma dość.
-kochanie, chyba już wystarczy tego picia na dziś – powiedziała łagodnym głosem
-no chyba tak… - mruknął Wojtek i zaczął się mało zgrabnie podnosić z kanapy
-idź już pod prysznic, ja posprzątam i zaprowadzę Rafała do gościnnego
-dobra – gospodarz kiwnął głową i ruszył korytarzem w stronę łazienki, po drodze mijając się z kolegą
-Wojtek też do klopa? – zapytał, wchodząc do salonu
-nie, pod prysznic – obróciła się w jego stronę Maja, z pustą butelką w dłoni – już dzisiaj wystarczy mu picia
-ojj, szkoda, taki miły wieczór – zasmucił się Rafał – ale ty jeszcze wina nie dopiłaś, to może dokończymy?
-daj spokój, też już mi szumi w głowie – zaśmiała się Majka
-no nieee! To nie fair, chciałem sobie jeszcze trochę popatrzeć przed snem
-na co? – Maja udała głupią
-chyba, na kogo? – zapytał Rafał i uśmiechnął się do seksownej gospodyni
-żeby chociaż było na co – Majka wzruszyła ramionami i choć w głębi duszy czuła się doceniona i cholernie seksowna, przybrała najbardziej obojętną minę na jaką było ją stać i ruszyła z pustym szkłem w ręku do kuchni
-oj jest, jest… - szepnął pod nosem Rafał, obracając się za gospodynią
Wypity alkohol zadziałał także na niego, bo szept, jaki wydobył z siebie, był zdecydowanie głośniejszy niż mu się wydawało i dobiegł uszu Mai. Ta uśmiechnęła się szeroko, ale Rafał nie mógł tego zobaczyć. Zobaczył jedynie cholernie długie, seksowne nogi i kręcące się lekko pośladki, znikające za drzwiami korytarza.

Gdy Maja wróciła do salonu, Rafał siedział grzecznie na kanapie. Wojtek wciąż był w łazience i sądząc po dźwiękach, wychodził spod prysznica.
-chodź, pokażę ci, gdzie będziesz spał – powiedziała do gościa i poprowadziła go do jego pokoju
Wskazała mu łóżko, ręcznik który dla niego przygotowała i gniazdko, gdyby chciał podładować telefon. Przygotowała łóżko wraz z nową pościelą, a Rafał szykował się już pod prysznic.
-przynieść ci butelkę wody, na wypadek gdyby cię suszyło? – zapytała, mając w pamięci, jak często jej mąż pije w nocy wodę, gdy nieco przeholuje z alkoholem
-nie trzeba – odpowiedział Rafał – a przyjdziesz poczytać mi na dobranoc? – uśmiechnął się, zrzucając jednocześnie skarpetki
-a co, zasypiasz przy bajkach? – zaśmiała się Majka
-oj, przy tobie to bym nie zasnął, choćbyś i bajki czytała – rozmarzył się
-kobieciarz – mruknęła Maja – do tego żonaty kobieciarz, fe – machnęła ręką i obróciła się na pięcie, celebrując w ten sposób chęć wyjścia
-e tam kobieciarz – wzruszył ramionami Rafał i chwycił w dłoń ręcznik – jestem po prostu po tej samej delegacji co Wojtek i mam przepełnione jaja – zaśmiał się
-faceci… tylko jedno im w głowie
-a kobietom to nie? To niby czego w takim stroju męża przywitałaś – znów Rafał zaśmiał się głośno
-no dobra, masz mnie – zaśmiała się Maja – dlatego idę już do męża póki jeszcze nie śpi i proszę nam nie przeszkadzać
-szczęściarz – stwierdził Rafał – ja muszę zaspokoić się sam
-możesz poczekać do jutra – mrugnęła jednym okiem gospodyni – na żonę – dodała od razu, nie dając powiedzieć nic głupiego swojemu gościowi
-po takich widokach? Nie wytrzymam – szczerze przyznał Rafał – wstrzymam się tylko chwile, na wypadek, gdyby Wojtek zasnął przed zaspokojeniem ciebie – uśmiechnął się głupkowato
-zboczeniec – skwitowała z uśmiechem Maja i poszła do sypialni, gdzie od kilku chwil znajdował się jej mąż

Cichutko weszła do środka i spojrzała na łóżko. Wojtek leżał w samych bokserkach na ich małżeńskim łożu i oczekiwał jej wejścia. Wpadła na łóżko, zrzucając po drodze szlafrok.
-czekałam! – szepnęła Maja i zaczęła namiętnie całować męża
Ich ciała momentalnie złączyły się we wspólnym tańcu. Nie odrywając ust od siebie, błądzili stęsknionymi dłońmi po swoich ciałach. Wojtek dopadł jędrny biust ukochanej. Rozchylił jej gorset uwalniając cudowne piersi spod materiału. Przerwał pocałunek i przyssał się do lewego, a później prawego sutka.
-tęskniłem – szepnął i odsunął tylko na bok materiał body zakrywający muszelkę Mai
Ta cicho jęknęła i czekała, aż nabrzmiały penis męża wsunie się do jej wnętrza. Wojtek nie kazał jej oczekiwać zbyt długo. Zsunął swoje bokserki i płynnym ruchem wprowadził swojego drąga do rozgrzanej i mokrej cipki żony. Obojgu było cudownie. Wojtek po tygodniowej delegacji był nieziemsko napalony. Położył Maję na plecach i szybkimi ruchami zaczął ją posuwać, jak, nie przymierzając, królik. Już dawno nie czuł takiego podniecenia. Jedną ręką trzymał żonę za biodra, dociskając ją do siebie, a drugą, masował jej biust. Maja głośno jęczała, nie zważając na gościa, który spał w pokoju obok. Tęskniła za mężem i była zbyt napalona, by móc się ograniczać. Szybkie ruchy i ogromne podniecenie doprowadziły Wojtka niemal do szczytu. Maja poczuła w sobie, jak penis męża nabiera jeszcze odrobinę większych rozmiarów i robi się mega twardy. Wiedziała, że zaraz nastąpi wystrzał, a była jeszcze daleko od orgazmu. Spróbowała przytrzymać Wojtka, by zwolnił ruchy. Nic to jednak nie dało. Gdy tylko objęła go nogami i przytrzymała, mąż wpakował w nią swoje nasienie, z przeciągniętym westchnieniem i grymasem na twarzy. Mai było naprawdę przyjemnie. Niestety nie zdążyła jednak wprowadzić się w taki stan, by dojść. Trwało to kilka chwil za krótko.
-sorki, za bardzo tęskniłem – Wojtek dostrzegł, że jego żona nie doszła i próbował się wytłumaczyć – do tego cały wieczór mnie jeszcze podniecałaś, przyśpieszając tylko mój finisz
-no trudno – uśmiechnęła się Maja – przecież nie koniec nocy
-no nie – westchnął Wojtek i położył się na plecach, ciężko oddychając – daj mi tylko chwilę – dodał i przymknął oczy
-tylko mi nie zaśnij – pokiwała grożąc palcem i wyszła na chwilę do łazienki, chcąc się nieco ogarnąć po pierwszym razie…

Cdn



Podobało ci się opowiadanie? Kliknij w reklamę lub jeden z linków  >KLIK<  >KLIK<  >KLIK<
Dla Ciebie to kilka sekund, dla mnie - możliwość niewielkiego dochodu i motywacja do dalszego rozwoju bloga.




12 komentarzy:

  1. Ciekawie się zaczyna robić... Oby tak dalej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe zakończenie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda ze trzeba cxeksc tak długo na kolejne części.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super
    Nie mogę się doczekać kolejnej części

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy będzie kolejna część?

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedy coś nowego?

    OdpowiedzUsuń
  7. Co się dzieje?
    Dlaczego nie ma kolejnej części?

    OdpowiedzUsuń
  8. Już miesiąc a tu nic nie ma :-(

    OdpowiedzUsuń
  9. Super opowiadanie oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dlaczego tak długo musimy czekać na 3 część

    OdpowiedzUsuń

Jeśli opowiadanie przypadło ci do gustu - napisz. Gdy mam pewność, że ludziom podoba się to, co robię, dostaję niesamowitą dawkę motywacji do dalszej pracy i pisania.

Jeśli opowiadanie ci się nie podobało - również napisz. Konstruktywna krytyka jest często lepsza niż pochwały, dlatego również ją doceniam. W dodatku jeśli wytkniesz mi błędy - będę mógł je dostrzec i poprawić w następnych opowiadaniach.

Pozdrawiam i zachęcam do komentowania! - Incognito.