cookie

NOWOŚĆ!
Pojawiła się opcja wsparcia bloga poprzez darowiznę (przycisk po prawej stronie). Każdy kto chce się przyczynić do rozwoju bloga oraz częstszego zamieszczania opowiadań, może teraz przekazać dobrowolną kwotę. Zachęcam :)

środa, 5 lutego 2020

Tylko patrzymy [cz. 2]


Krzysiek czuł się mocno zmieszany. Cały plan na to spotkanie, który jego ukochana tak skrzętnie obmyśliła, jakoś się nie układał. On czuł to podniecenie i chciał pójść krok dalej, ale miał w gdzieś z tyłu głowy blokadę przez siedzących gospodarzy. Nie planowali przecież wyłącznie pokazywać się innej parze tylko razem, w czworo, zabawiać się i obserwować. Ola była podniecona i najwyraźniej chciała się bawić za wszelką cenę, ale on nie czuł się komfortowo wiedząc, że inna para się tylko przygląda. Przypomniała mu się scena z „wyjazdu integracyjnego”, gdzie na prośbę Katarzyny Glinki by faceci się przed nią rozebrali, Jan Frycz zaśmiał się pytając, „czy jesteśmy na jakimś targu końskim?”. Dokładnie tak się teraz czuł Krzysiek, czując wpatrzony wzrok dwóch osób z kanapy obok. Spojrzał ponownie w stronę Igi i Darka, u których nadal nic się nie zmieniło. Siedzieli i patrzyli… Jak w kinie albo teatrze, tylko aktorzy znajomi i znacznie bliżej. Krzysiek poczuł, jak jego podniecenie gdzieś wyparowało, choć właśnie w tej chwili Ola zrzucała z siebie swoje majtki i w stroju Ewy wchodziła na niego. Usiadła na nim okrakiem i zawiła się seksownie naśladując ruchy węża.

-kocham cię – syknęła cichutko i podgryzła jego uszko
-kochanie może trochę wolniej – szepnął Krzysiek
-czemu - zapytała Ola – nie czujesz tego?
-nie całkiem - cicho odpowiedział Krzysiek - robimy jednostronny pokaz, a chyba nie o to chodziło – dodał, wskazując głową w stronę tapczanu, na którym siedzieli gospodarze
-Iga! A wy co? - zapytała Ola, odwracając się do koleżanki - czemu jeszcze jesteście w ubraniach?
-bo my… chyba nie damy rady - powiedziała Iga – to jednak nie nasze klimaty
-może najpierw spróbujcie, a później zdecydujecie czy dacie radę? - nie dała się przekonać Ola
-kiedy my się chyba wstydzimy i czujemy, że to nie to - rzucił Darek
-no jasne – zaśmiała się Ola – lepiej się poprzyglądać na napaloną parę, a samemu dalej tkwić w marazmie i uprawiać seks raz na tydzień, najlepiej w klasycznej pozycji. Obudźcie się! Jesteśmy w XXI w. i nie mamy pięćdziesięciu lat. To najlepszy czas by się bawić i czerpać z życia, a wy wolicie się użalać
-ale ja nie mogę… - smutnym głosem powiedział Darek – mam blokadę
-przestań pieprzyć – zirytowana Ola podniosła się z Krzyśka i pewnym krokiem podeszła do gospodarzy
Stanęła z rękami opartymi na biodrach i obróciła się zalotnie, prezentując swoje wdzięki.
-na pewno nie dacie rady? - powiedziała seksownym głosem - czy tylko udajecie i liczycie, że ktoś wam w tym pomoże?
Nie usłyszała żadnej odpowiedzi... Spojrzała w stronę Krzyśka z tymi swoimi iskierkami podniecenia w oczach i oblizała lubieżnie usta. Krzysiek poczuł, jak żołądek podchodzi mu do gardła. Znał doskonale to spojrzenie swojej ukochanej. Była podniecona i rządna wziąć sobie wszystko, czego pragnęła. Problem w tym, że on nie do końca wiedział, czego ona w tej chwili pragnie…



Ola spokojnym ruchem odwróciła się ponownie do gospodarzy i kucnęła przed nimi.
-dość tych ceregieli - skwitował i bezceremonialnie zaczęła dobierać się do rozporka Darka - czas obudzić wasz związek nim wygaśnie w nim ten młodzieńczy żar na dobre - powiedziała jednocześnie uwalniając penisa kolegi z bokserek
-Ola co ty robisz? - zapytał zaskoczony obrotem sytuacji Krzysiek - nie tak to miało wyglądać. Mieliśmy się nie dotykać z nimi, a tylko patrzeć…
-no mieliśmy - odpowiedziała jego ukochana - ale widzisz, że trzeba im pomóc bo nic z tego nie wyjdzie… Zablokowali się w odróżnieniu od nas. Także nie przeżywaj tylko rozbieraj Igę
-co!? - niemal jednocześnie zapytali Iga i Krzysiek - jaja sobie robisz? - dodał chłopak
-nie, poważnie mówię. I nie udawaj, że ci się Iga nie podoba - spokojnie powiedziała Ola jednocześnie trzymając już w dłoni nabrzmiałego penisa Darka – musimy uratować ten związek – dodała – nie bez przyjemności – zaśmiała się i puściła oczko Krzyśkowi
Przez chwilę nic się nie działo poza tym, że Ola powolnymi ruchami bawiła się penisem Darka. Igę jakby zamurowało, a Krzysiek, choć po pozwoleniu Oli poczuł podniecenie i chęć zabawy z Igą (z resztą, nie oszukujmy się, jaki facet nie miałby ochoty na zabawę z najlepszą kumpelą swojej dziewczyny?), to jakoś nie wiedział jak się do tego zabrać. Z pomocą znowu przyszła inicjatorka całej tej dzisiejszej zabawy.
-no Iguś, nie siedź tak grzecznie – rzuciła w stronę koleżanki – przecież wiem, że nie raz fantazjowałaś o moim Krzyśku, no to teraz masz okazję się przekonać jaki jest. I nie dziękuj, nie musisz – zaśmiała się

Iga nic nie odpowiedziała tylko zarumieniła się lekko. Widząc, że jej chłopak nic się nie odzywa, tylko siedzi coraz wygodniej, z błogim wyrazem twarzy podczas pieszczot dłońmi wykonywanych przez Olę, ośmieliła się i wstała. Nieśpiesznym ale bardzo podekscytowanym krokiem podeszła w stronę Krzyśka. Stojąc przed kanapą zsunęła do kostek swoją sukienkę, zostając w samych stringach i usiadła na kolanach nagiego Krzyśka. Chłopak sam już nie wiedział co się dzieje. Nagle najlepsza koleżanka jego narzeczonej siedziała prawie naga na nim i czekała na jego ruch. Pierwszy raz mógł podziwiać jej cudowne, okrągłe piersi i delikatnie sterczące sutki w pełnej okazałości. Oczywiście mimo tego, że nie taka była umowa odnośnie spotkania, to nie potrafił im się oprzeć i dłońmi zaczął je ugniatać. Były cudowne. Świetnie leżały w dłoni, a twarde, różowy sutki, dodawały im uroku. Iga jęknęła podniecenia dotykiem.
-co my robimy? – szepnęła
-nie wiem - odpowiedział Krzysiek - ale zaczyna mi się podobać. Zresztą popatrz na Olę i Darka - wskazał głową w ich kierunku – oni chyba się nami nie przejmują, tylko poddali się podnieceniu
Iga odwróciła głowę i zobaczyła jak Ola rytmicznie porusza głową, obrabiając ustami penisa Darka. Chłopak wydawał się być w siódmym niebie. Krzysiek zauważył, że Darek, najwyraźniej nie chcąc wyjść na samoluba, odwdzięcza się Oli błądząc zwinnymi paluszkami po jej muszelce. Oboje byli już w stanie wielkiego podniecenia, bo cicho pojękiwali przy tych pieszczotach. Nagle najpierw jeden, a później drugi palec Darka utonął w wilgotnej cipce Oli. Dziewczyna na chwilę wstrzymała ssanie penisa i jęknęła głośniej, by po chwili wrócić ze zdwojoną siłą do obciągania nabrzmiałego kutasa kolegi. Iga odwróciła się ponownie do Krzyśka.
-raz się żyje - stwierdziła i przywarła ustami do na wpółotwartych z zaskoczenia ust Krzysztofa
Ten najpierw poczuł miękkie wargi dziewczyny, a po chwili jej wilgotny, ciepły języczek, który wkradł się w jego buzię. Objął Igę rękami i lekko przycisnął do siebie, odwzajemniając jednoczenie pocałunek. Ich języki zaczęły wspólny taniec, a głowy ruszały się to w prawo, to w lewo. Ich niemal złączone ciała wiły się w przyjemności. Krzysiek poczuł łaskotanie w podbrzuszu, a jego penis ponownie zrobił się maksymalnie sztywny. Iga chyba też to poczuła, bo oderwała się od ust kolegi i zeszła na podłogę, klękając przed kanapą.
-piękny sprzęt – pochwaliła penisa Krzyśka, biorąc go w dłoń i delikatnie obciągając mu skórkę
-dzięki – uśmiechnął się nieco speszony chłopak
-spokojnie, odpręż się – poleciła mu Iga i nachyliła się nad nim, wsadzając go sobie głęboko do ust

Nie bawiła się w powolne budowanie napięcia, tylko od razu zabrała się do porządnej roboty. Raz po raz coraz większa część penisa Krzyśka chowała się w jej ustach. Robiła to energicznie i z wielkim zapałem. Krzysiek momentalnie poczuł, że odpływa. Zamknął oczy i odchylił głowę do tyłu.
-tylko nie dojdź, tylko nie dojdź – szeptał pod nosem
Iga robiła mu loda jak żadna inna kobieta w jego życiu. Ssała jego penisa niczym odkurzacz, do tego brała go niemal całego w usta najwyraźniej bez najmniejszego problemu. Krzysiek czuł, że odpływa, a przecież to miał być dopiero początek zabawy. Napiął lekko mięśnie, by odczuwać miej przyjemności, ale Iga wyczuła to i w tym właśnie momencie stwierdziła, że przyśpieszy tempo, nie pozwalając odetchnąć biednemu chłopakowi.
-dziewczyno, wolniej – szepnął Krzysiek – bo zaraz dojdę
-mhm – mruknęła Iga – i bardzo dobrze – dodała, wyjmując na chwilę penisa z ust
Krzysiek spojrzał na nią zdziwiony, lecz Iga nie zamierzała mu nic wyjaśniać. Patrząc mu prosto w oczy wróciła za to do cudownego ssania jego męskości.
-skoro tak – wzruszył ramionami Krzysiek i rozsiadł się wygodniej
Nie było sensu walczyć z samym sobą, zwłaszcza, że Iga najwyraźniej chciała, by doszedł. Poddał się więc chwili, pozwalając, by dziewczyna robiła z nim co chciała. Czuł się jak w raju, gdy ponownie cały jego penis znalazł się w jej ustach. Spojrzał jeszcze w stronę swojej dziewczyny, akurat w momencie, w którym Ola z głośnym jęknięciem nabijała się na sztywnego, mokrego od jej śliny penisa Darka. Tego było już Krzyśkowi za wiele. Poczuł to, co było nieuniknione już od jakiegoś czasu. Napiął mięśnie, chcąc przedłużyć ten cudowny stan o kilkanaście sekund, co spowodowało, że jego penis stał się jeszcze nieco bardziej nabrzmiały. Iga wyraźnie to poczuła, jednak nie przestawała w swoich poczynaniach. Spojrzała na kolegę, a kąciki jej ust lekko drgnęły, sugerując delikatny uśmieszek. Krzysiek odpływał coraz mocniej. Czuł, jak w jego penisie niczym lawa w wulkanie, sperma mknie do góry szukając ujścia. Jeszcze kilka sekund starał się nad nią zapanować, dając sobie ostatnie sekundy tej cudownej przyjemności, jaką było ssanie jego kutasa przez najlepszą koleżankę jego dziewczyny. Nie mógł powstrzymywać tego jednak w nieskończoność. Najpierw jeden mocny strzał wydostał się wprost w usta Igi, a zaraz za nim kolejne. Krzysiek patrzył z nieukrywanym podziwem, jak jego koleżanka patrząc mu prosto w oczy, pochłania niemal wszystko, starając się jak najmniej wypuścić ze swoich ust. Imponowało mu to tym bardziej, że zdawał sobie sprawę jak mocno doszedł i jak wiele jego spermy musiało wydostać się z jego męskości.

Iga tymczasem spokojnie wszystko przyjęła w swoje seksowne usteczka, a to, co jakimś cudem jej umknęło kącikami ust, dokładnie zlizała, patrząc cały czas prosto w oczy Krzyśka i uśmiechając się przy tym lubieżnie.
-mm, smakowity jesteś – skwitowała, gdy cały sprzęt kolegi lśnił już wyłącznie od jej śliny
-Jezu – wydyszał Krzysiek – jesteś cudowna
Iga nic nie odpowiedziała tylko uśmiechnęła się niewinnie i usiadła obok niego. Niemal naga, ociekająca seksapilem i pachnąca podnieceniem. Jeśli nie była w tym momencie ideałem każdego faceta, to była tego naprawdę bliska. Podobanie jak Ola, głośno dysząca z podniecenia, wijąca się w objęciach Darka, nadziana na jego twardego penisa. Obie dziewczyny były nieziemsko seksowne i co ważniejsze.. chętne i gotowe na wszystko. U wszystkich zgromadzonych w niewielkim pokoju osób feromony szalały. Czuć było wszechobecny zapach seksu i podniecenia. Krzysiek chwilę patrzył jak jego ukochana ujeżdża ich znajomego, po czym odwrócił się do koleżanki, która przed chwilą sprawiła mu taką rozkosz swoimi sprawnymi i cholernie seksownymi pełnymi ustami.
-chyba należy ci się rewanż – szepnął
-skoro tak uważasz – uśmiechnęła się zalotnie Iga
-o tak – odwzajemnił jej uśmiech Krzysiek i delikatnie pchnął koleżankę, by położyła się na kanapie – zdecydowanie tak uważam – dodał, gdy kobieta ułożyła się już wygodnie na leżąco
Jednym płynnym ruchem Krzysiek zsunął z Igi skąpe stringi, na których odznaczała się już wilgotna plamka, świadcząca o mocnym podnieceniu znajomej. Jego oczom ukazała się idealnie wygolona cipka, wąska i cudownie świecąca dzięki wypływającym z niej soczkom. Krzysiek rozszerzył nogi Igi i przylgnął ustami do jej kobiecości. Najpierw pocałował jej wzgórek i okolice ud, następni musnął języczkiem obie wargi. Poczuł jej smak, który był nieco inny niż jego Oli, niemniej i tak przy tym podnieceniu i pożądaniu stwierdził, że smakowała i pachniała cudownie. Krótko błądził powolnymi ruchami języka, zapoznając się z nową kochanką, by już po chwili dorwać się do jej muszelki jak wygłodniały niedźwiedź do miodu i zająć się nią jak należy. Odnalazł czuły punkt dziewczyny i zaczął taniec swoim językiem w jego okolicach. Starał się jak tylko potrafił najlepiej, mając w pamięci ten nieziemski lodzik, jaki kilka minut wcześniej zafundowała mu jego chwilowa, całkiem nowa i niespodziewana partnerka. Jego pieszczoty przynosiły efekt, bo Iga dyszała coraz głośniej i wiła się ciałem po kanapie jak głaskana kotka. Krzysiek spojrzał na koleżankę znad jej wzgórka, szukając spotkania z jej wzrokiem, jednak Iga poddana pieszczotom odchyliła nieco w tył swoją głowę, przymknęła oczy i coraz głośniej wzdychała z podniecenia. Wrócił więc do swoich pieszczot, dodając do nich jeszcze swoje palce.

Iga głośno jęknęła, gdy pierwszy palec znalazł się w jej wnętrzu. Zaraz potem drugi dołączył do niego i Krzysiek, nie przerywając oczywiście pieszczot językiem, rozpoczął delikatne posuwanie palcami z dodatkiem do minetki. Jego partnerka szalała i coraz głośniej dawała temu wyraz. Obie dziewczyny na przemian wymieniały się w swoich okrzykach rozkoszy i ekscytacji. Krzysiek kątem oka zerknął na tapczan, na którym wypięta seksownie Ola głośno jęczała posuwana szybkimi ruchami przez Darka. Poczuł ukłucie zazdrości i odwrócił wzrok z powrotem na Igę. Sprawę z Olą postanowił wyjaśnić później, teraz wolał skupić się na tym, co przyjemne. A pieszczoty z ich koleżanką nazwać przyjemnymi, to tak jakby nie powiedzieć o nich nic. Kontynuował swoje zabawy jak najlepiej potrafił, a Iga coraz bardziej odpływała w ekstazie. W końcu jej ciałem targnął potężny orgazm, a z jej cipki wylała się spora ilość soczków, które Krzysiek dokładnie zlizał. Iga ciężko dysząc leżała zmęczona na łóżku, starając się dojść do siebie po cudownym szczytowaniu. Na tapczanie obok para także powoli dochodziła do szczytu, głośno dając temu wyraz. Krzysiek nie potrafił na to patrzeć. Coś w nim się gotowało, ale jednocześnie podniecało, więc jego penis znów stał w pełnej gotowości. Dopadł więc ponownie do Igi, nie dając jej czasu na wytchnienie. Zarzucił sobie jej nogi na ramiona i płynnym ruchem wsunął się swoją męskością do jej wnętrza. Dziewczyna głośno jęknęła, a on zaczął mocne, szybkie pchnięcia, chcąc dać sobie i partnerce jak najwięcej rozkoszy. Dynamiczne ruchanie koleżanki oraz jej głośne okrzyki zagłuszyły w nim kiełkującą coraz bardziej zazdrość o Olę. Znów czuł wyłącznie pożądanie i rozkosz, działając w oparciu o swoje pierwotne instynkty, niemal jak zwierzę.

Gdy w końcu po kilkunastu minutach ostrego seksu Krzysiek i Iga zaczęli wspólnie szczytować, Ola z Darkiem od kilku chwil siedzieli już wyczerpani i tylko patrzyli na baraszkującą parę. Sami zakończyli zabawę wspólnym orgazmem nieco wcześniej. Na piersiach dziewczyny ciągle było widać kropelki powoli zasychającej spermy, która umknęła gdzieś jej z ust, gdy szczytował w nich Darek. Dopiero teraz w głowach obojga zagościł lekki niepokój po tym wszystkim, co się wydarzyło… Druga para natomiast ciągle galopowała w najlepsze, zbliżając się właśnie do szczęśliwego końca. Iga głośno dała wyraz temu, że dochodzi, jęcząc i krzycząc jak jej cudownie. Jej ciałem targnął drugi orgazm i zastygła na chwilę, wyginając się w łuk. Krzysiek nie przestawał jednak jej pieprzyć i zaraz po tym, w ślad za koleżanką, także poczuł, że nadchodzi drugi, cudowny orgazm. Wyszedł ze zmęczonej już cipki i pociągnął Igę do siebie, dając jej znak, by wzięła jego penisa do ust. Ta posłusznie to wykonała i ponownie przyssała się do niego jak na początku ich zabaw. Krzysiek znów znalazł się w siódmym niebie i po kilku jej cudownych ruchach lekko sapiąc wpompował w jej usta swoją spermę. Tym razem Iga była nieco gorzej przygotowana na ilość spermy, bo całkiem spora jej ilość wyciekła jej po brodzie i skapnęła na biust. Obydwoje czuli się spełnieni ale także wycieńczeni po cudownym seksie. Spojrzeli na swoich partnerów, którzy siedzieli grzecznie na tapczanie. Darek wydawał się dziwnie zadowolony z całej sytuacji, natomiast Ola miała według Krzyśka nieodgadniony wyraz twarzy. Znów powróciły do niego uczucia zazdrości i niepokoju. Musieli ze sobą porozmawiać i to jak najszybciej…


Podobało ci się opowiadanie? Kliknij w reklamę lub jeden z linków  >KLIK<  >KLIK<  >KLIK<
Dla Ciebie to kilka sekund, dla mnie - możliwość niewielkiego dochodu i motywacja do dalszego rozwoju bloga.




2 komentarze:

Jeśli opowiadanie przypadło ci do gustu - napisz. Gdy mam pewność, że ludziom podoba się to, co robię, dostaję niesamowitą dawkę motywacji do dalszej pracy i pisania.

Jeśli opowiadanie ci się nie podobało - również napisz. Konstruktywna krytyka jest często lepsza niż pochwały, dlatego również ją doceniam. W dodatku jeśli wytkniesz mi błędy - będę mógł je dostrzec i poprawić w następnych opowiadaniach.

Pozdrawiam i zachęcam do komentowania! - Incognito.