cookie

NOWOŚĆ!
Pojawiła się opcja wsparcia bloga poprzez darowiznę (przycisk po prawej stronie). Każdy kto chce się przyczynić do rozwoju bloga oraz częstszego zamieszczania opowiadań, może teraz przekazać dobrowolną kwotę. Zachęcam :)

wtorek, 14 listopada 2017

Wykorzystując zmysły [2] - słuch

               Dalsze rozmowy odbiły znacząco od erotycznych tematów. Oczywiście w dobrym nastroju czasem pojawiały się sprośne kawały czy dwuznaczne odpowiedzi, ale nikt nie rozmawiał już tak wprost na powodujące wypieki na twarzy tematy. Blisko północy, gdy cała czwórka miała już nieźle w czubie, Ola z Pawłem zdecydowali, że chyba powoli czas się zbierać.
-dajcie spokój, przenocujcie - gdy tylko wspomnieli coś o wychodzeniu, zaproponował Krzysiek
-właśnie - zgodziła się z nim Magda - to duży dom, zmieścimy się, co będziecie się tłuc po nocy
-no nie wiem... - Ola nie była przekonana - nasze pociechy są u rodziców
-no to chyba nic im nie będzie, prawda? - Krzysiek nie dawała się zbyć
-dobra, podejmę za was decyzję -  zaśmiała się Magda - idę pościelić w gościnnym
-ehh.. - Ola popatrzyła na męża, który najwyraźniej nie miał nic przeciwko temu, by tu przenocowali i też się poddała
-to może ja po drinku dla nas zrobię - zadowolony oznajmił Krzysiek
-ja już chyba podziękuję - szybko podniosła się z krzesła Ola - Madziu, pokażesz mi łazienkę? Odświeżę się trochę przed snem
-jasne, zaraz cię zaprowadzę i dam ci jakiś ręcznik

Obie panie zniknęły za drzwiami, a panowie rozpoczęli walkę z kolejnym już drinkiem tego wieczora. Ola poszła pod prysznic, a Magda przyszykowała dla znajomych niewielki pokój gościnny. Panowie też długo już nie siedzieli w salonie, wypili praktycznie do dna swoje rozlane trunki i ruszyli w poszukiwaniu małżonek, czując, że następny drink mógłby ściąć ich już z nóg. Obie panie siedziały na rozłożonej i pościelonej już przez gospodynię wersalce. Paweł skrzywił się lekko w myślach na widok wersalki, a nie, jak przypuszczał, łóżka, ale po chwili zdał sobie sprawę, że w tym stanie powinno być mu w nocy wszystko jedno. Ola z mokrymi włosami, świeżo po kąpieli, siedziała owinięta jedynie w duży, biały ręcznik, zasłaniający ją od dekoltu do połowy uda. Paweł wszedł do pokoju i usiadł obok żony. Idący za nim Krzysiek stanął w drzwiach i od razu ogarnął wzrokiem to, co widzi. Zagwizdał cicho pod nosem, z jednej strony zwracając uwagę wszystkich na siebie, a z drugiej, zachwycając się widokiem.

-fiu fiu, warto was było zaprosić - zaśmiał się
-stary i głupi - wywróciła oczami Magda, a Ola parsknęła tylko śmiechem po tym stwierdzeniu koleżanki - chodź już lepiej spać, bo ci oczy zaraz wyjdą z orbit
 -tak, tak, lepiej idź - Ola powtórzyła za gospodynią - tu nic nadzwyczajnego nie ma
-no nie byłbym taki pewny... - rozmarzonym głosem przeciwstawił się Krzysiek, ale Magda już pociągnęła go za sobą w stronę ich sypialni
-Paweł jak chcesz, to łazienka wolna - krzyknęła jeszcze gospodyni - i dobranoc!
-dzięki, dobranoc! - Paweł odpowiedział instynktownie - to co - dodał już ciszej zerkając na żonę - idę się trochę ogarnąć, a ty może zadzwoń do rodziców, że jednak nie wrócimy dzisiaj
-dobry plan - uśmiechnęła się Ola, zdumiona dość trzeźwym myśleniem męża, mimo takiej ilości wypitego alkoholu

Wstała i ruszyła w stronę zawieszonej na krześle torebki, w której trzymała telefon. Paweł również się podniósł i spojrzał jeszcze na żonę.
-ręcznik tam mam? – zapytał
-a, nie, czekaj - Ola szarpnęła za okrywający jej ciało ręcznik i rzuciła go do męża -weź ten
Paweł dzięki nieźle wyćwiczonemu refleksowi, instynktownie złapał w locie rzucony ręcznik i popatrzył przez chwilę na żonę, pozbawioną zupełnie okrycia. Widok, który miał przed sobą, niejednego faceta przyprawiłby nie tyle o szybsze bicie serca, co raczej o stan przedzawałowy. Jego ukochana była piękna i nie podlegało to żadnej wątpliwości, ale gdy była nago, zdawała się jeszcze piękniejsza. Mimo tylu lat spędzonych razem, Paweł ciągle patrzył na nią z pożądaniem i żarem w oczach, jakby widział ją w stroju Ewy po raz pierwszy. Ola widząc wzrok męża tylko uśmiechnęła się pod nosem.
-no ruszaj się - kiwnęła głową w stronę drzwi, dając mu czytelny sygnał, że powinien już iść do łazienki
-no idę, idę - niespecjalnie zadowolony Paweł ruszył przed siebie i powędrował do łazienki
Wziął szybki, chłodny prysznic, który nie tylko pozwolił zmyć z siebie trudy dnia, ale także nieco otrzeźwił jego umysł. Po wyjściu spod prysznica Paweł stanął przed lustrem i rozejrzał się.
-no tak, o czystej bieliźnie i piżamce to mogę zapomnieć – zadrwił sam z siebie i owinął się ręcznikiem w podobny sposób jak wcześniej jego małżonka, z tym, że u niego, ręcznik założony był zdecydowanie niżej
Po zasłonięciu się zabrał wszystkie swoje rzeczy i wyszedł z łazienki. Na korytarzu, tuż obok drzwi, z których wyszedł, w szlafroku i z ręcznikiem w ręku czekała Magda. Paweł uśmiechnął się widząc gospodynię.
-już wolne – powiedział przymykając tylko drzwi do łazienki i zostawiając zapalone światło
-yhym – Magda uśmiechnęła się w odpowiedzi na uśmiech Pawła – Ola już śpi? – zapytała, zbliżając się do niego
-pewnie jeszcze nie, a czemu pytasz?
-a wiesz… tak sobie pomyślałam… - gospodyni podeszła bardzo blisko mężczyzny, wyciągnęła rękę i przejechała po jego nagim torsie – może byś się nią dzisiaj zajął? Tak jak za dobrych, studenckich czasów – mruknęła i zjeżdżając ręką chwyciła go przez ręcznik za jego męskość – proszę – szepnęła i zacisnęła dłoń – chcieliśmy sobie z Krzyśkiem posłuchać waszego cudownego rżnięcia i rozkosznych jęków – dodała i uśmiechnęła się, czując pod dłonią rosnącego penisa – widzę, że ochoty ci nie brakuję, więc liczę, że spełnisz moją prośbę
Paweł wytrzeszczył oczy z zaskoczenia. Magda widząc jego zakłopotanie nie czekała już na odpowiedź, rozluźniła swój uścisk w czułym miejscu mężczyzny, zabrała rękę i ruszyła do łazienki zalotnie kręcąc pupą. Paweł jeszcze przez chwilę stał nieco zamurowany całą tą sytuacją, po czym zebrał się w sobie i ruszył do pokoju gościnnego, w którym czekała jego małżonka. Ciągle był nieco skołowany. Stanął w drzwiach i zamyślił się przez chwilę. Cała sytuacja z Magdą czekającą na niego na  korytarzu była dla niego nie dość, że zaskakująca, to w normalnych okolicznościach zupełnie odjechana, niczym z fantastycznych książek. Dodatkowo Paweł nie potrafił nie dostrzec w tym wszystkim emocji płynących od gospodyni, a ściślej mówiąc - wypisanego na jej twarzy podniecenia.

Leżąca już na łóżku Ola spojrzała na męża stojącego jej zdaniem nieco za długo w progu pokoju.
-co jest kochanie? Czemu się nie kładziesz? - zapytała, widząc zakłopotanego męża w drzwiach
-już się kładę - Paweł ocknął się po pytaniu żony i podszedł do łóżka zamknąwszy uprzednio za sobą drzwi do pokoju
-coś się stało? – dopytywała Ola
-wiesz… coś dziwnego – zaczął niepewnie mężczyzna – Magda złapała mnie na korytarzu i serdecznie poprosiła, bym się tobą zajął
-co? Przecież nie jestem chora ani pijana
-nie tak, tylko… no wiesz, żebym cię wybzykał
-cooo? – Ola była wyraźnie zaskoczona – co ty pieprzysz? Może coś źle zrozumiałeś?
-nie dało się tego inaczej zrozumieć – Paweł uśmiechnął się pod nosem – powiedziała, że chcą posłuchać z Krzyśkiem naszych jęków, jak za starych, dobrych, studenckich czasów
-ahh.. więc o to im chodzi… - zamyśliła się przez chwilę kobieta – mówili przy stole, że strasznie ich to kręci, więc pewnie chcą się zabawić. No to w sumie, czemu nie? Chyba taką przysługę to możemy im zrobić? – zapytała i nie oczekując odpowiedzi ze strony męża odkryła kołdrę, pod którą leżała zupełnie nago – zwłaszcza, że i tak miałam to w planach – dodała po odkryciu się z uśmiechem
Paweł widząc nagą żonę, jej cudowny, lubieżny uśmiech i oczy, w których paliły się iskierki podniecenia, uśmiechnął się tylko pod nosem i rzucił się na łóżko. W ułamku sekundy ręcznik, który okrywał jego ciało znalazł się na podłodze, a nagie ciała małżonków połączyły się w erotycznym, łóżkowym tańcu.

Paweł wodził dłońmi po rozgrzanym, nagim ciele ukochanej. Uwielbiał dotykać miękką skórę swojej żony, błądzić po jej talii, plecach, piersiach czy biodrach. Czuć jej nienagannie gładką skórę, starannie wydepilowaną w miejscach, w których pojawiał się niechciany przez Olę zarost. Mężczyzna błądził swoimi szorstkimi, spracowanymi dłońmi dosłownie wszędzie. Nie omijał także stóp, łydek czy ud, które prowadziły jego dłonie zawsze w jednym, bardzo pożądanym kierunku. Paweł wiedział, że jego dotyk działa bardzo stymulująco na jego małżonkę. Widział nawet teraz, jak Ola wiła się pod jego dotykiem. Zupełnie odpływała, gdy jego silne, męskie, twarde dłonie wędrowały po jej ciele. Czuć było, że gdyby tylko ich usta nie były złączone namiętnym pocałunkiem, już wydobywałyby się z nich pierwsze jęki. Paweł doskonale znał swoją żonę i jej pragnienia, więc dostosowywał swoje ruchy do tego, czego wiedział, że pragnie. Patrząc z boku, ruchy małżonków zdawały się być tak płynne i skoordynowane ze sobą, że można było odnieść wrażenie, jakby całe ich uniesienie było wyreżyserowane. Gdy Paweł wyczuł mocne już podniecenie żony, oderwał się od jej ust i zaczął całować jej szyje, wywołując na jej ciele gęsią skórkę. Ola nie mogła się już opanować. Czuła cudowne pocałunki w erogennym punkcie swojej szyi i niegrzeczną dłoń, wędrującą w okolicach jej wzgórka łonowego. Była podniecona do tego stopnia, że pierwsze soki zaczynały już wypływać z jej muszelki. Przyśpieszyła oddech i zaczęła delikatnie jęczeć. Paweł widząc to wszystko przejechał dwoma palcami po wilgotnej cipce ukochanej i szepnął jej do ucha:
-jeśli mają nas usłyszeć, musisz jęczeć głośniej
-to się postaraj – również szeptem odpowiedziała Ola i seksownie przygryzła wargę
Pawłowi nie trzeba było mówić nic więcej. Od razu jego dłoń zaczęła wędrować w górę i  w dół po mokrej cipce żony, a jego usta powędrowały do lewego sutka.

Ola od razu  jęknęła dużo głośniej, gdy tylko poczuła przyjemny dotyk języka na swoim sutku i palec, zabawiający się u progu wejścia do jej kobiecości. Chwilę później jej pierwszy głośny jęk przerodził się w kolejne, coraz dłuższe. Paweł cały czas nie próżnował. Jego dwa palca zwiedzały już wnętrze spragnionej doznań muszelki, zagłębiając się co rusz nieco głębiej niż poprzednie, a jego język na przemian zabawiał się to z jednym, to z drugim sutkiem. Od czasu do czasu mężczyzna przysysał się i delikatnie podgryzał brodawki Oli, nasłuchując jednocześnie głośniejszych jęknięć czy syknięć ze strony małżonki. Gdy stwierdził, że to już odpowiedni moment, zniżył się jeszcze bardziej całym ciałem i przywarł ustami do gorącego, ociekającego sokami skarbu ukochanej. Już pierwsze ruchy jego języki zdecydowanie wzmogły wydobywające się z ust Oli dźwięki. Paweł przez tyle lat doskonale poznał ciało swojej partnerki i wiedział, gdzie ma wędrować językiem, by zapewnić żonie najlepsze doznania. Teraz miał się sprawić nie tylko dla niej, ale także dla gospodarzy, więc nie bawił się w żadne podchody tylko od razu zaczął drażnić językiem najbardziej czułe miejsce żony. Odgłosy, a raczej krzyki, jakie pojawiły się w pokoju na pewno zaczęły już docierać do sypialni znajdującej się za ścianą. Paweł jeszcze bardziej przyśpieszył i doprecyzował swoje ruchy, czym wzmógł jeszcze bardziej krzyki ukochanej, a jednocześnie zaczął przybliżać ja do orgazmu. Zaciśnięte uda Oli trzymały głowę Pawła, by ani na chwilę nie stracił kontaktu z jej cipką, podczas gdy jej biodra zaczęły falować w górę i w dół z podniecenia.
-tak! tak! cudownie!!!!! jeszcze trochę!!!! – Ola darła się już w niebogłosy, czując nadchodzący orgazm
Paweł ani na moment nie przestawał jej pieścić.  Do wprawnego języka, którym doprowadzał do szału żonę, dołożył jeszcze dłonie, które wyciągnięte ku górze znalazły się na krągłym biuście ukochanej. Skoordynowane ruchy Pawła, który ugniatał piersi i szalał językiem między nogami Oli doprowadziły ją wreszcie do szczytowania. Jej ciałem targnęły potężne fale orgazmu, przy jednoczesnym akompaniamencie głośnych okrzyków rozkoszy. Paweł poczuł dumę z tego, do jakiego stanu udało mu się doprowadzić żonę. Przyglądał się na ukochaną z pomiędzy zaciśniętych na jego głowie ud.

Gdy po kilku głośnych okrzykach i kilku mocnych skurczach mięśni Ola wreszcie opadła na poduszkę, od razu otworzyła oczy i spojrzała na męża. W jej wzroku Paweł wyczuł podniecenie i nieziemskie, nadzwyczajne pożądanie. Patrzyli przez chwilę na siebie w milczeniu. Ich usta drgnęły i rozszerzyły się w uśmiechu, gdy z sąsiedniego pokoju ich uszu dobiegły odgłosy uprawianego seksu przez gospodarzy.
-jeszcze, jeszczeeee! o taak! – stłumione nieco przez ścianę dzielącą oba pokoje okrzyki Magdy dobiegały do uszu Oli i Pawła – ohh! mocniej! mocniej! Ahhhh!!
-zadziałało – Paweł szepnął do żony, komentując w ten sposób dobiegające do nich jęki
-najwyraźniej – Ola przymrużyła oczy - daj go – syknęła i stopą zaczęła szukać twardego penisa męża – włóż go we mnie! – krzyknęła, gdy namierzyła już go i złapała między palce u prawej stopy
Paweł tylko na to czekał. Szarpnął ciałem ukochanej i ułożył ją w pozycji na pieska. Ustawił się tuż za nią i kilka razy przejechał swoim twardym, nieco już mokrym penisem przy wejściu do rozgrzanej, pulsującej jeszcze po niedawnych doznaniach, różowiutkiej i ociekającej sokami oraz śliną kobiecości żony. Ola kręciła w tym czasie tyłeczkiem, próbując w ten sposób sprowokować męża, by już wszedł do jej wnętrza. Paweł nie przedłużał tej przyjemnej chwili w nieskończoność. Złapał mocno żonę za biodra i bez zbędnych ceregieli wbił się mocno w cipkę ukochanej. Ola krzyknęła głośno, gdy poczuła całego penisa w sobie. Po chwili ruchy obojga małżonków zgrały się w jeden, płynny trans. Paweł wchodził szybko i głęboko w swoją małżonkę, dobijając swoimi jądrami do jej ciała. Ola, niczym wytworna kochanka, ruchem bioder ułatwiała wchodzenie do samego końca mężowi, jednocześnie zapewniając sobie większą rozkosz. W pokoju ponownie rozbrzmiały odgłosy miłości, tym razem wzbogacone rytmicznym, charakterystycznym dźwiękiem dobijania się ciała o ciało. Złączeni w miłosnym szale małżonkowie pieprzyli się niczym aktorzy porno. Podnieceni swoją nagością, namiętnością i całą sytuacją z gospodarzami, szukali zaspokojenia swoich pragnień w dzikim seksie. Ich płynne ruchy stawały się szybsze z każdą upływającą chwilą, a wraz z nimi jęki Oli stawały się donośniejsze. Po czole i plecach Pawła popłynęły pierwsze krople potu. Mężczyzna nie zważał jednak na to i parł w swoją ukochaną z tą samą determinacją i szybkością. Ciało Oli również pokryło się delikatnie błyszczącą poświatą, zwiastującą jej rozgrzanie i zmęczenie. Jednak ani jedno, ani drugie z małżonków nie miało nawet cienia ochoty, by kończyć zabawę. Pragnęli oboje ostrego pieprzenia zakończonego podwójnym orgazmem.

Po kilku czy nawet kilkunastu minutach rżnięcia Paweł zaproponował zmianę pozycji. Ola kiwnęła tylko głową na znak zgody, obróciła się na plecy, założyła jedną nogę na szyję ukochanego i czekała, aż ponownie w nią wejdzie. Ta pozycja, obok pozycji na pieska, była ich ulubioną. Paweł szybko zorientował się jaką pozycję wybrała jego żona i już po chwili penetrował ponownie jej wnętrze. Tym razem mógł nie tylko skupić się na mocnym, ostrym rżnięciu, ale także mógł podziwiać widoki. A było co podziwiać, bo z każdym kolejnym pchnięciem biust Oli falował  niczym żagiel na wietrze. Małżonkowie ponownie po kilku pchnięciach odnaleźli wspólny rytm i znów głośne jęki wypełniły pokój. Paweł w tej pozycji czuł mocniej zaciskającą się muszelkę na jego penisie, przez co już po kilku chwilach poczuł zbliżający się orgazm. Ola również wyczuła pogrubiającego się penisa i uniosła delikatnie biodra, polepszając w ten sposób swoje doznania i doprowadzając swoje ciało również na skraj orgazmu. Po kilku kolejnych, mocnych pchnięciach, Paweł wbił się najmocniej jak umiał w ukochaną i z głośnym jękiem wypełnił jej wnętrze solidną dawką spermy. Ola doszła razem z nim, przeżywając drugi tej nocy orgazm. Jej głośne okrzyki przez kilkanaście sekund rozchodziły się najpewniej po całym domu.

Po minucie lub dwóch para doszła do siebie i opadła z ciężkim westchnięciem na łóżko. Oboje byli wyczerpani i cudownie zaspokojeni. Z sąsiedniego pokoju ponownie ich uszu dobiegły znajome jęki.
-podszkolili się – Paweł skomentował dochodzące ich dźwięki z lekkim śmiechem
-noo, dają radę – Ola również się zaśmiała i wtuliła w męża – widać pomogliśmy im rozpalić podniecenie
-nie bez przyjemności – mężczyzna przejechał dłonią po nagim ciele żony, od ud aż pod linię biustu
Ola tylko się uśmiechnęła, nie mając już siły na dalszą rozmowę. Oboje zasnęli w kilka sekund, nie zważając zupełnie na miłosne uniesienie odbywające się za ścianą, z którego odgłosy docierały jeszcze przez kilka kolejnych minut…


Podobało ci się opowiadanie? Kliknij w reklamę lub jeden z linków  >KLIK<  >KLIK<  >KLIK<
Dla Ciebie to kilka sekund, dla mnie - możliwość niewielkiego dochodu i motywacja do dalszego rozwoju bloga.




3 komentarze:

Jeśli opowiadanie przypadło ci do gustu - napisz. Gdy mam pewność, że ludziom podoba się to, co robię, dostaję niesamowitą dawkę motywacji do dalszej pracy i pisania.

Jeśli opowiadanie ci się nie podobało - również napisz. Konstruktywna krytyka jest często lepsza niż pochwały, dlatego również ją doceniam. W dodatku jeśli wytkniesz mi błędy - będę mógł je dostrzec i poprawić w następnych opowiadaniach.

Pozdrawiam i zachęcam do komentowania! - Incognito.