cookie

NOWOŚĆ!
Pojawiła się opcja wsparcia bloga poprzez darowiznę (przycisk po prawej stronie). Każdy kto chce się przyczynić do rozwoju bloga oraz częstszego zamieszczania opowiadań, może teraz przekazać dobrowolną kwotę. Zachęcam :)

środa, 18 lipca 2018

Na skraju bankructwa - część siódma

Patrzyłam przez chwilę na myjącego się Roberta. Jego umięśniony, męski tors dumnie prezentował się pod strumieniem lejącej się wody. Całe jego ciało, tak młode, tak piękne, tak seksowne, wprost zachęcało, by na nie patrzeć. Poczułam lekkie mrowienie w podbrzuszu i napływające jednocześnie podniecenie. Coś było nie tak. Nie powinnam się tak bezczelnie gapić i czuć tego wszystkiego, na widok młokosa, a jednak nie mogłam się przezwyciężyć. Pomyślałam o Jacku i na chwilę do mojej głowy napłynęły wyrzuty.
-co ja robię? Taki młokos, a ja przez niego zachowuję się nie w porządku wobec męża - pomyślałam w końcu racjonalnie - z drugiej strony... Jacek mówił, że dopóki nie przekraczam granicy i zawsze wracam do niego, to nic się nie dzieje... - już  racjonalne myślenie zastąpiłam kosmatymi myślami
Bardzo szybko i bardzo płynnie...


Ciągle stojąc nago, oblana spermą, gapiłam się jak głupia, napalona nastolatka na swojego klienta. Nie potrafiłam odejść, choć wiedziałam, że powinnam. Robert zmywał właśnie pianę z żelu pod prysznic ze swojego ciała. Ciągle mnie nie widział (na szczęście!), za to ja podziwiałam i chłonęłam każdy centymetr jego ciała. W końcu nie wytrzymałam. Gdy doszedł z opłukiwaniem się do swojego penisa, któremu naciągnął lekko skórkę, dałam za wygraną. Weszłam do środka i rozchyliłam drzwi prysznica. Robert zaskoczony spojrzał na mnie pytającym wzrokiem i zamarł ze słuchawką od prysznica w dłoni. Ja czując podniecenie ale i jednocześnie zawstydzenie swoją śmiałością, uśmiechnęłam się głupkowato.
-tak pomyślałam, że zapomniałam ci zaproponować mycia plecków - wypaliłam, w ostatniej chwili wymyślając wymówkę mojego wejścia
Musiałam uratować jakoś sytuację i swoje niefortunne, spontaniczne najście klienta pod prysznicem. Robert przez chwilę milczał, po czym uśmiechnął się szeroko.
-w zasadzie nie wiedziałem, że jest taka opcja - powiedział z zadowoleniem w głosie - ale skoro tak, to zapraszam - dodał i zrobił mi miejsce w dość ciasnej kabinie
Chcąc nie chcąc weszłam do niego. Moje myśli kotłowały się we mnie jak śnieg w zawieje, ale skoro zrobiłam już coś głupiego i próbowałam się jakoś wybronić, to teraz musiałam grać to do końca. Mocno podniecona, a jednocześnie zawstydzona swoimi poczynaniami, nabrałam żelu na dłonie i stojąc za Robertem zaczęłam myć mu plecy. Czując ponownie jego ciało pod swoimi rękami moje podniecenie tylko wzrosło. Wyrzuty zostały szybko zagłuszone erotycznym wydźwiękiem tej chwili.
-w końcu tylko go dotykam, tak jak na masażu, nic więcej - wytłumaczyłam sama sobie i starając się już o tym nie myśleć, po prostu cieszyłam się znów dotykiem szerokich, barczystych pleców

Nim się na dobre zorientowałam, moje mycie pleców przeszło płynnie w mycie pośladków. Sama nie wiem jak to zrobiłam, ale moje ręce płynnie zsunęły się w dół i znalazły tam, gdzie chyba nie koniecznie powinny. Robert też znalazł się jakoś bliżej mnie, a ja... poddawałam się jego męskiemu urokowi. Błądziłam zapienionymi dłońmi po jego pupie, coraz częściej zataczając kręgi także na biodra. W końcu zdecydowałam się na coś więcej. Przylgnęłam do pleców swojego klienta, dociskając się cała sobą do niego, tak, by czuł na swoim ciele moje ciało i dłońmi powędrowałam do przodu, łapiąc jego członka. Tak jak się spodziewałam, młody mężczyzna miał dużo werwy w sobie. Jego penis ponownie stał już gotowy do zabawy.
Robert spróbował się obrócić w moją stronę, jednak lekko go przytrzymałam.
-cii, stój spokojnie - szepnęłam - to tylko mycie plecków, nic więcej - dodałam, po czym powolnymi ruchami zaczęłam naciągać skórę na jego penisie
Robert już nie wyrywał się, tylko dłońmi sięgnął za siebie, ściskając moje pośladki. Jako, że był wyższy ode mnie, bez problemu dosięgnął mojej pupy, za to ja, w tej pozycji, z trudem mogłam zajrzeć przez jego przez ramię by podejrzeć jego męskość, jednak czując go dobrze dłonią, uznałam, że nie jest mi to potrzebne. Tarmosiłam go coraz szybszymi ruchami, sprawiając, że od czasu do czasu biodra Roberta kołysały się ze mną. Jego dłonie również nie próżnowały. Miętosiły moją dupcię jak najlepszą zabawkę, a z czasem, zaczęły także rozszerzać moje pośladki i przemykać subtelnie po moim rowku. Podobało mi się to. Robert był w swoim ruchach bardzo podniecający, a przy tym nie nachalny. Gdy jedna jego dłoń znalazła się w końcu przy mojej muszelce, a jego palec delikatnie ją trącił, zadrżałam i uciekłam biodrami do przodu. Tego się nie spodziewałam. W głębi duszy nie byłam pewna, czy tego właśnie nie pragnęłam, jednak mimo wszystko to był kolejny krok, na który chyba nie powinnam się godzić... Robert przez chwilę wstrzymał swoje dłonie w bezruchu. Poczułam falę gorąca w swoim podbrzuszu a także mocniej nabrzmiałego członka w swojej dłoni. Poddałam się. Po raz kolejny. Cofnęłam biodra w poprzednią pozycję, gdzie dłoń Roberta już na mnie czekała. Jeden, a zaraz za nim drugi paluszek znalazł się w mojej cipce, zalewając mnie falą rozkoszy. Zaczęłam sapać i kołysać biodrami. Moje podniecenie niemal przejęło nade mną kontrole. Robert poszedł w ślad za mną i również kołysał się w moim rytmie. Byliśmy jak para kochanków złączona w jedno ciało, z tym, że w odwrotnym niż zazwyczaj ustawieniu. Niemniej przyjemność była naprawdę ogromna. Długie palce Roberta cudownie świdrowały moje wnętrze, a uczucie jego sztywnego drąga w dłoni coraz bardziej mi się podobało. W końcu moje skumulowane podniecenie osiągnęło szczyt. Doszłam, z palcami obcego faceta w sobie... Zagryzając wargę tłumiłam nieco swoje jęki, które i tak wydobywałam przy samym uchu swojego klienta. Jemu także udzieliło się podniecenie. Strzelił na ściankę prysznica swoim nasieniem, zwalniając przy tym kołysanie bioder. Jego ciało wyraźnie się rozluźniło, a moje jeszcze chwilę pozostawało mocno spięte w fazie ekstazy. Orgazm, którego tak pragnęłam od pierwszego masażu, na chwilę mnie sparaliżował.

W końcu jednak trzeba było się ogarnąć. Zwłaszcza, że podniecenie stopniowo mijało i część wyrzutów sumienia jednak zaczęła wracać. Zerknęłam na twarz Roberta, rozpromienioną i zaspokojoną.
-no, Romeo - uśmiechnęłam się - wyjmij ze mnie te paluszki, usługa skończona
-a tak, jasne - zaśmiał się, ale nie cofnął od razu swojej dłoni
Ruszył jeszcze dwa, może trzy razy palcami, powodując ciarki na moim ciele i dopiero zabrał dłoń.
-a to cwaniaczek - pomyślałam - taki delikatny na początku, subtelny, a teraz proszę, proszę...
Wyszłam spod prysznica i owinęłam się ręcznikiem. Robertowi powiedziałam, żeby w razie potrzeby jeszcze się opłukał i spokojnie zebrał w łazience, po czym wyszłam i zamknęłam za sobą drzwi. Odpuściłam już sobie robienie zdjęcia dla męża, bo wszystko co było atrakcyjne do fotki - spłynęło już ze mnie po mojej akcji pod prysznicem. Wróciłam do pokoju, założyłam szlafrok na przetarte ręcznikiem, wilgotne ciało i sprzątając co nieco czekałam na Roberta. Mężczyzna pojawił się dość szybko, ubrany, uśmiechnięty i pełen życiowej werwy. Wręczył mi zapłatę, niestety bez dodatkowego napiwku pomimo takiej usługi pod prysznicem, po czym pożegnał się i wyszedł z mieszkania.
-ehh, młody to nie docenia - mruknęłam pod nosem, na wpół zawiedziona brakiem napiwku, a na wpół lekko podniecona tym, jak na mnie działał i jak mnie potraktował

Sprzątnęłam wszystko w mieszkaniu, przyszykowałam wstępnie pod wizytę następnego klienta i zamykając za sobą drzwi ruszyłam do mojego normalnego życia przy mężu..

Jacek czekał na mnie w domu z obiadem. Widać było po nim, że jest wyraźnie pobudzony i podniecony. Nadskakiwał nade mną jak nad królową, a gdy tylko usiedliśmy jeść, zasypał mnie gradem pytań w stylu „jak było?” „podobało ci się?” „jak to robiliście?”. W końcu wszystko mu opowiedziałam, zaczynając od pierwszego klienta, a kończąc na Robercie i wspólnych doznaniach. Opowiedziałam mu nawet o prysznicu i swoim podnieceniu młodym facetem, jednak pominęłam fakt o paluszkach goszczących we mnie. Nie chciałam wzbudzać w Jacku nadmiernej zazdrości, zwłaszcza, że tak naprawdę dla mnie nic takiego się nie stało, a Jacek mógłby to wszystko opatrznie zrozumieć i się zezłościć. W końcu była to tylko chwila ze zwykłym zaspokojeniem podniecenie. Taka masturbacja, tylko nie swoimi palcami. Mój małżonek wysłuchał całe moje opowiadanie w skupieniu, a gdy tylko skończyłam mówić, rzucił się na mnie. Zaczął mnie całować i rozbierać na krześle w kuchni.
-uwielbiam cię – szepnął mi do ucha – jesteś taka seksowna i taka pewna siebie w tym co robisz, do tego coraz lepiej się w tym odnajdujesz i zauważasz też mnie – ciągle szeptał, pozbywając się jednocześnie ze mnie bluzki i stanika – jesteś niesamowita – dodał i wessał się w moje sutki
-ahh, Jacuś! – syknęłam, gdy podgryzł mojego prawego sutka – nie spodziewałam się, że tak to może na ciebie działać! Ale w jakim sensie, zauważam ciebie?
-noo, te dokładne opowiadania – oderwał się na chwilę od mojego biustu – i te zdjęcia! Jak tylko zobaczyłem co mi przesłałaś, mój penis omal nie rozerwał mi spodenek – dodał podnieconym głosem i ponownie przywarł do mnie, tym razem wpijając się w moje usta
W ekspresowym tempie nasze ciuchy znalazły się na podłodze, a Jacek bez namysłu ułożył mnie na stole i wparował w moją cipkę z impetem. Głośno krzyknęłam, czując jego twardego penisa w sobie. Mąż nie dał mi dużo czasu na przyzwyczajenie się do obecności twardego drąga, bo od razu przystąpił do szybkich ruchów biodrami, wychodząc i wchodząc na przemian we mnie z impetem. Przygryzłam wargi patrząc prosto w oczy Jacka i głośno jęczałam, czując rytmicznie pracującego we mnie męża. Choć miałam już dzisiaj jeden orgazm, znów byłam mocno podniecona i pragnęłam tego, by Jacek porządnie mnie przerżnął. Postanowiłam podgrzać trochę atmosferę.
-ah kochanie – mruknęłam – widzę, że bardzo ci się podoba jak masuję nago innych facetów – wydyszałam między jękami – jak się o nich ocieram, jak się na nich wije… - Jacek przyśpieszył ruchy, najwyraźniej podobała mu się moja gra
Chwyciłam rękami swój biust po bokach i ścisnęłam ze sobą obie piersi.
-ahh, nawet nie wiesz jak je pieprzyli na tego hiszpana – westchnęłam, na co Jacek zareagował jeszcze mocniejszymi pchnięciami
Sama też nakręciłam się tym wszystkim. Czułam, że już niedługo dojdę. Ustawiłam biodra pod nieco innym kątem, by czuć Jacka jeszcze głębiej w sobie. Uśmiechnęłam się niewinnie do Jacka.
-a obca sperma na mnie też ci się podobała? – zapytałam niegrzecznie
Tego dla Jacka było za wiele. Wbił się we mnie mocnym ruchem i strzelił swoim nasieniem prosto do mojej muszelki. Zawyłam głośno, czując wypełniającą mnie spermę męża i docisnęłam go nogami do siebie. Doszłam razem z nim, podniecona jak nastolatka. Wiłam się przez chwilę swoimi biodrami, ciągle dociskając biodra męża do siebie. Było mi cudownie, a sądząc po minie Jacka, jemu także. Przez chwilę zostaliśmy w takiej pozycji, patrząc się tylko na siebie.

-jesteś wariatka, ale bardzo cię za to kocham – Jacek w końcu przerwał ciszę
-też cię kocham, wariacie – odpowiedziałam, wypuszczając wreszcie biodra męża z ucisku – i nie wiedziałam, że moje masowanie może aż tak wpłynąć na nasz seks
-a widzisz – uśmiechnął się Jacek
-może powinnam pójść jeszcze krok dalej, skoro taki to ma wpływ na ciebie? – mruknęłam i poczułam szybkie drgnięcie penisa we mnie
-co to znaczy?
-no nie wiem, ale skoro tak się podniecasz moimi masażami, to może powinnam każdemu myć plecki albo pozwalać się na siebie spuszczać? – znów penis we nie drgnął
-nie mam nic przeciwko – Jacek uśmiechnął się niewinnie – o ile zrobisz takie zdjęcia jak dzisiaj i wszystko dokładnie mi opowiesz
-a jakby tak dać im się jeszcze dotykać podczas masażu? Pozwolić włożyć mi palca? – tym razem ja się uśmiechnęłam na samą myśl, a penis oczywiście znów drgnął
Spróbowałam podejść męża od tej strony i zobaczyć, jaka będzie jego reakcja
-jeśli mi wszystko opowiesz, to okej – mąż mrugnął porozumiewawczo jednym okiem – czuj się swobodnie z tym co robisz, tak będzie najlepiej. Zarówna dla mnie, jak i dla ciebie
-no to okej – mrugnęłam tak jak on – ale teraz to wyjdź już ze mnie kochanie, bo stół nie jest najwygodniejszym miejscem do leżenia – poprosiłam męża o zakończenie amorów
-no dobra – Jacek nieśpiesznie opuścił moje rozgrzane wnętrze

Wieczorem, siedziałam wygodnie na kanapie i oglądałam jakiś serial, gdy przyszedł do mnie Jacek z laptopem.
-widziałaś ile już masz opinii na portalu? – zapytał
-jakich opinii? – odpowiedziałam pytaniem na pytanie, bo nie załapałam o co chodzi
-no o twoich masażach – mąż uśmiechnął się – patrz – wskazał palcem na ekran
Zaczęłam czytać wypowiedzi internautów. Miałam już 6 opinii przy swoim ogłoszeniu. Każda ocena była na 5 gwiazdek a opinie wyrażały zachwyt nad moim masażem i ciałem. Poczułam się dumna z tego, co robię.
-no, no – mruknęłam, kończąc czytać ostatnią opinię
-dobrze sobie radzisz – Jacek przytulił mnie do siebie
-najwyraźniej – uśmiechnęłam się
-kto by pomyślał, że taka grzeczna żona, może być popularną masażystką erotyczną – Jacek zaśmiał się sympatycznie
-każdy ma jakieś swoje tajemnice – odpowiedziałam Jackowie, a nasze usta spotkały się w pocałunki
-kocham cię – mąż wyszeptał do mnie gdy na chwilę oderwałam od niego swoje usta
-ja ciebie też – odpowiedziałam i wtuliłam się w niego
Spędziliśmy razem miły, romantyczny wieczór. Na szczęście nie musieliśmy się martwić pracą następnego dnia, bo w niedzielę zdecydowanie nie zamierzałam pracować, tak samo jak i Jacek. Wolny dzień postanowiliśmy spędzić na cieszeniu się sobą nawzajem i przeżywaniu wspólne tego, co ostatnio się nam przytrafiło…




Podobało ci się opowiadanie? Kliknij w reklamę lub jeden z linków  >KLIK<  >KLIK<  >KLIK<
I przejrzyj zmysłową bieliznę w sklepie nokaut.pl !
Dla Ciebie to kilka sekund, dla mnie - możliwość niewielkiego dochodu i motywacja do dalszego rozwoju bloga.





4 komentarze:

  1. Super, jak zawsze .... czekamy na kolejną część )

    OdpowiedzUsuń
  2. Długi czas oczekiwania niestety, ale poziom jak zwykle bardzo wysoki. Uważam że jest to jedna z najlepszych serii opowiadań.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne opowiadanie, jeszcze lepsze niż pozostałe! Główna bohaterka zapracowała sobie... na porządny finisz w ustach. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Robi się coraz ciekawiej ^^

    OdpowiedzUsuń

Jeśli opowiadanie przypadło ci do gustu - napisz. Gdy mam pewność, że ludziom podoba się to, co robię, dostaję niesamowitą dawkę motywacji do dalszej pracy i pisania.

Jeśli opowiadanie ci się nie podobało - również napisz. Konstruktywna krytyka jest często lepsza niż pochwały, dlatego również ją doceniam. W dodatku jeśli wytkniesz mi błędy - będę mógł je dostrzec i poprawić w następnych opowiadaniach.

Pozdrawiam i zachęcam do komentowania! - Incognito.